Ale się nacięli
Policjanci cięli kartony na konfetti. To na cześć ministra Zielińskiego
Tegoroczne obchody Dnia Niepodległości w Augustowie miały rozmach i obfitowały w atrakcje. Kluczowymi atrakcjami były: cieszący się w Augustowie popularnością wiceminister spraw wewnętrznych Jarosław Zieliński oraz helikopter, z którego – dla uczczenia wizyty wiceministra – zrzucono na niego deszcz biało-czerwonego konfetti wykonanego osobiście przez grupę funkcjonariuszy oddziału prewencji w Białymstoku.
Media informują, że aby zrobić konfetti, policjanci przez wiele godzin cięli nożyczkami białe i czerwone kartony na malutkie kawałki. Rzecznik białostockiej policji zapewnia, że było to niezbędne ze względu na „doniosłość i powagę święta” oraz żeby obchody „odbyły się godnie oraz uroczyście i były przy tym atrakcyjne dla zgromadzonych mieszkańców”.
Niestety nastrój godności i powagi został zakłócony przez osoby wyrażające wątpliwość, czy wycinanie konfetti przez policjantów jest zgodne z ustawą o policji i czy będąc na służbie, nie mieli oni niczego lepszego do roboty.
Komendant główny wszczyna postępowanie w sprawie konfetti
Rzecznik komendy białostockiej zapewnił, że nic lepszego do roboty nie mieli, gdyż wstąpili do służby zaledwie trzy dni wcześniej „i w tym momencie nie posiadali przeszkolenia, a co za tym idzie wiedzy ani uprawnień wymaganych do pełnienia służby patrolowej”.
Podkreślił również, że policja cięła „w ramach jej własnej inicjatywy”, a podczas cięcia żaden funkcjonariusz nie odniósł obrażeń i nie trafił do szpitala. Nie przekonało to jednak komendanta głównego policji, który polecił wszcząć w tej sprawie postępowanie mające wyświetlić przebieg i wszystkie okoliczności zajścia.
Na wyniki dochodzenia trzeba będzie poczekać, ale moim zdaniem młodzi funkcjonariusze swoim zaangażowaniem już potwierdzili przydatność do służby w białostockiej policji.