Kraj

Satyrę wyprowadzić!

Sztandar PZPR został wyprowadzony, a co z partyjną satyrą?

„Życie stało się lepsze, towarzysze. Życie stało się weselsze” – mówił Stalin. Ponad 60 lat temu (1953 r.) ukazała się niepozorna książka „Wybór satyr z literatury polskiej”. Poradnik dla świetlic i domów kultury składał się z wierszy satyrycznych znanych poetów oraz z przypisów, które objaśniały mniej znane terminy i nazwiska. Czytane wówczas – śmieszne były wiersze, a smutne przypisy, czytane dzisiaj – śmieszne są przypisy, a smutne są wiersze. Warto zobaczyć, jak czas obalił satyrę do góry nogami. Nazwiska autorów pomijamy, żeby się nie pastwić.

Piosenka o coca-cola
„Po coca-cola błogo, różowo,
Za parę centów amerykańskich,
Śniliście naszą śmierć atomową,
Pięć kontynentów amerykańskich”.

Przypis (wszystkie przypisy autentyczne): „coca-cola – czytaj koka-kola, amerykański napój narkotyczny z rośliny coca-cola. Artykułem tym zarzucili Amerykanie Europę Zachodnią w ramach udzielanej im »pomocy gospodarczej«”.

Londyńskie Polaków rozmowy
„Jak to, nie będzie wojny?” „Możesz spać spokojnie.
Od dziś za dwa miesiące już będzie po wojnie.
(…) Już Anders jest na koniu. Hemar na Jarossym.
Masz pan swój dom na Kruczej i willę na Krymie.
W obronie chrześcijaństwa i w ogóle »w imię«”.

Przypisy: „Hemar – sanacyjny poeta kabaretowy, który wysługuje się imperialistom. Jarossy – sanacyjny piosenkarz kabaretowy, który podobnie jak Hemar, wysługuje się imperialistom”.

Bruk emigracji
„Jeszcze swych pękatych nie ułożył waliz,
A już bruździ i judzi pobrzękując szabelką.
I jak wówczas.

Polityka 52/53.2016 (3091) z dnia 18.12.2016; Felietony; s. 154
Reklama