Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Kraj

Kosztowne prezenty od rządu

Politycznie PiS nie dostał za 500+ sondażowej premii, ale utrwalił poparcie w swoim elektoracie. Politycznie PiS nie dostał za 500+ sondażowej premii, ale utrwalił poparcie w swoim elektoracie. Jerzy Dudek / Forum

W lutym Sejm przegłosował najważniejszą obietnicę wyborczą PiS 500+ (za głosował PiS i PSL i część posłów Kukiz’15, PO wstrzymała się od głosu, Nowoczesna była przeciw), a już w kwietniu ruszyły wypłaty. PiS odtrąbił wielki sukces, ale wicepremier Mateusz Morawiecki na spotkaniu z sympatykami PiS szczerze powiedział o programie i jego kosztach: „W dłuższej perspektywie to nam nie zbuduje PKB. Państwu bardziej niż konsumpcja potrzebne są inwestycje i oszczędności. A przypominam, że 500+ jest na kredyt. Zadłużyliśmy się o dodatkowe 20 mld zł, bo chcemy promować dzietność. Jesteśmy we własnym gronie i nie musimy mówić sobie tylko pięknych słów”. W tym roku z budżetu poszło na program ponad 18 mld zł. Politycznie PiS nie dostał za 500+ sondażowej premii, ale utrwalił poparcie w swoim elektoracie. Tej miesięcznej wypłaty na dzieci nikt prędko nie odważy się skasować. O wzroście dzietności jeszcze nie można mówić, natomiast więcej kobiet odchodzi z pracy, bo 500+ skutecznie, szczególnie w wielodzietnych rodzinach, zastępuje niskie pensje w domowym budżecie.

Szybciej odchodzić też będziemy na emeryturę. W listopadzie PiS przegłosował powrót do wcześniejszego wieku emerytalnego (60 dla kobiet, 65 dla mężczyzn). Tylko kto na tym skorzysta? Ani młodzi (bo najpewniej dla nich już na emerytury nie starczy), ani dobrze zarabiający (bo będą musieli płacić większe podatki), ani kobiety (które żyją dłużej od mężczyzn i dostaną głodowe emerytury), ani najmniej zarabiających (bo oni nie mają już z czego odłożyć na czas emerytury).

Polityka 52/53.2016 (3091) z dnia 18.12.2016; Ludzie i wydarzenia. Kraj 2016; s. 13
Reklama