Z felietonu prof. Bronisława Łagowskiego w „Przeglądzie”: „Maszerują narodowcy i krzyczą: »Precz z komuną«. W Sejmie opozycja skanduje: »Precz z komuną«. Partia rządząca wygrała wybory, obiecując, że się rozprawi z komuną. (…) Ta walka z komuną musi dawać niesamowitą rozkosz, skoro ćwierć wieku za mało, żeby ją przerwać”.
Politolog Marek Migalski w „Rzeczpospolitej” o niedawnych obchodach rocznicy wprowadzenia stanu wojennego: „W studiach telewizyjnych i radiowych panował skrajny antykomunizm, odważny radykalizm, historyczny rewanżyzm. Jakby nagle objawił się nam naród bojowników – żadnego kolaboranta, który w latach 80. normalnie by żył i robił karierę. Tylko tabuny dzielnych solidarnościowych ekstremistów, którzy właśnie wychynęli z kanałów”.
Młodzi Socjaldemokraci apelują: „Wzywamy posłanki i posłów PiS, którzy zdobyli wykształcenie przed 1989 r., do oddania dyplomów ukończenia szkoły podstawowej, średniej oraz dyplomów ukończenia studiów… Jak mogą posługiwać się stopniami naukowymi otrzymanymi od komunistycznej władzy?”.
Poseł Janusz Śniadek (PiS) podczas sejmowej dyskusji o projekcie „ustawy dezubekizacyjnej” użył naprawdę mocnego argumentu za: „To twarda ustawa, wymierzana sprawiedliwość jest raczej w duchu Starego Testamentu”.
W „Dużym Formacie” raport o odbywającej się w kraju dekomunizacji nazw ulic. Niektóre propozycje są naprawdę pomysłowe. W Siemianowicach Śląskich komunistę Janka Krasickiego zastąpi Ignacy Krasicki, w Szczecinie zostanie Zawadzki, lecz nie komunistyczny przewodniczący Rady Państwa, tylko Tadeusz Zawadzki „Zośka”.