Zakończył się 25. finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Po północy na koncie fundacji zanotowano ponad 62,4 mln zł.
Jak co roku kulminacyjnym punktem WOŚP było „światełko do nieba”, czyli spektakularny pokaz sztucznych ogni w Warszawie oraz innych miastach, w których działają sztaby WOŚP.
Wszystko wskazuje na to, że 25. finał ponownie przyniesie rekordowe kwoty ofiarowane przez darczyńców. W zeszłym roku Orkiestra kończyła z wynikiem przekraczającym 72 mln zł. W niedzielę o godzinie 20 na koncie fundacji znalazło się ponad 25 mln zł. Po północy Owsiak i jego wolontariusze odnotowali wynik rekordowy dla tej pory, czyli 62,4 mln zł. A to jeszcze nie ostateczny wynik zbiórki, na który trzeba będzie poczekać do początku marca.
W tegorocznym finale WOŚP uczestniczyło ok. 120 tys. wolontariuszy. Zorganizowano blisko 1700 sztabów, w tym 56 zagranicznych. Tegoroczny finał odbywał się pod hasłem „Jednoczymy Polaków od 25 lat”. Jak podkreślał Jurek Owsiak, Orkiestra niesie pozytywne przesłanie i pomaga bez względu na podziały, a każdy, kto chce się przyłączyć, jest mile widziany.
Postulat wydaje się skutkować. Mimo konsekwentnej krytyki, jaką prezentuje prawica w odniesieniu do działalności WOŚP, prezydent Andrzej Duda zapewnił o swoim wsparciu dla fundacji Owsiaka. Para prezydencka przekazała także przedmioty na licytację podczas 25. finału oraz wsparła WOŚP, wrzucając pieniądze do puszki.
Nie obyło się jednak bez przykrych akcentów. W odróżnieniu od lat poprzednich finał WOŚP został praktycznie zignorowany przez TVP. W czasie kiedy kwestujący oraz uczestnicy imprez podziwiali „światełko do nieba”, TVP nadała film dokumentalny „Pucz”, opisujący rządową wersję ostatnich wydarzeń w Sejmie.
Dla wszystkich osób, które chciałyby być z Orkiestrą do ostatnich chwil, prezentujemy #livestream z YouTube: