W związku z dyskusją wokół odmowy Senatu RP ustanowienia roku 2017 Rokiem Bolesława Leśmiana, co dziwnie jakoś oburzyło redakcję statecznej POLITYKI, oddaję dziś łamy niejakiemu BeBe z „Wiadomości Literackich”, z roku 1931. Bo warto czasem wsłuchać się w głos przeszłości. Nawet jeśli jest to głos anonimowy:
Wiele szumu ostatnio czyni wokół siebie pan Bolesław Leśmian (właśc. Lesman – czyżby wstydził się nazwiska swego?), rejent zamojski i poeta rosyjski, cudem odzyskany dla polszczyzny.