Czy podejrzana umowa na ochronę obiektów PKP była inicjatywą prywatną, czy też miała związek z finansami partii rządzącej?
Afera z kontraktem (na prawie 2 mln zł) na ochronę obiektów PKP podczas ubiegłorocznych Światowych Dni Młodzieży, jak się okazało fikcyjnym, prowadzi w nieoczekiwaną stronę. Okazuje się, że szefową spółki Sensus, która dostała ten kontrakt bez przetargu, była w tym czasie pracownica PiS Ewa K. Miała wgląd w finanse partii, bo pełniła wcześniej rolę głównej księgowej Klubu Parlamentarnego PiS.
Polityka
11.2017
(3102) z dnia 14.03.2017;
Ludzie i wydarzenia. Kraj;
s. 8