Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Kraj

Co zostało ze slajdów Morawieckiego

Tydzień w polityce

Polskie media żyją aferami, a lekceważą tak ważny dla Polski dokument, jakim jest Strategia na rzecz Odpowiedzialnego Rozwoju (SOR), owoc wytężonej pracy wicepremiera Morawieckiego.

Można to zrozumieć, bo niełatwo przeczytać ze zrozumieniem 315 stron (!) drewnianego tekstu, ale nikt dziennikarzom nie obiecywał, że będzie łatwo. Ja wszakże przeczytałem i specjalnie dla czytelników POLITYKI staram się wypełnić tę lukę.

Na wstępie przypomnę, że w końcu sierpnia ubiegłego roku Mateusz Morawiecki skierował Strategię do konsultacji społecznych. Po pół roku skonsultowany dokument został zatwierdzony przez Radę Ministrów. Moja wrodzona ciekawość – oczywiście niezdrowa, bo czego się spodziewać po gorszym sorcie? – kazała mi zainteresować się bliżej efektami tych rozmów z suwerenem. Na swojej stronie Ministerstwo Rozwoju poinformowało o wynikach konsultacji, w tym o zmianach w dotychczasowym tekście. Porządne sprawozdanie z realizacji postulatów powinno wyglądać następująco: w pierwszej kolumnie treść postulatu, w drugiej – kto zgłasza, w trzeciej – przyjęto, nie przyjęto, przyjęto częściowo, w czwartej – uzasadnienie decyzji. Rzecz w tym, że to sprawozdanie, sporządzone przez Ministerstwo Rozwoju, porządne nie jest.

Uwagi i propozycje wymieniono ciurkiem, jak leci, w ogóle się do nich nie odnosząc, a rozdział zatytułowany „Zmiany w SOR będące odpowiedzią na zgłaszane uwagi” wypełniono ogólnikami i nowomową w stylu: „podkreślono rolę regionów”, „bardziej precyzyjnie opisano”, „wzmocniono zapisy” czy „wyraźniej zaznaczono”. Konia z rzędem temu, kto zorientuje się, co z tych zmian wynika, z czego się rezygnuje, a co konkretnie dodaje.

Czy to oznacza, że po półrocznych konsultacjach w SOR nie nastąpiły żadne istotne zmiany?

Polityka 14.2017 (3105) z dnia 04.04.2017; Komentarze; s. 9
Oryginalny tytuł tekstu: "Co zostało ze slajdów Morawieckiego"
Reklama