Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Kraj

Dusza Mariusza Młota

Przy-PISy Redaktora Naczelnego

Partia rządząca nawet nie ukrywa, że wokół hasła obrony Polski i Polaków przed uchodźcami zamierza budować swoją kampanię polityczną przez najbliższe dwa lata.

Jest jasne, że rząd polski, bez względu na ewentualne sankcje, żadnych uchodźców w systemie unijnej relokacji nie przyjmie. Zresztą, uchodźcy i migranci z obozów i tymczasowych kwater w różnych krajach Europy Zachodniej są na ogół dość dobrze poinformowani o tym, gdzie warto, a gdzie nie warto się osiedlać, i do Polski raczej dobrowolnie nie przyjadą. Nawet gdyby organizacjom humanitarnym czy Kościołowi udało się ściągnąć jakąś grupę, choćby na leczenie, będą tu narażeni na akty agresji. Jeśli wpisy internetowe są jakimś odzwierciedleniem społecznych nastrojów, nad Polską wisi atmosfera pogromu. Dziś trzeba się martwić przede wszystkim nie o nieobecnych uchodźców, ale o tych nielicznych, zwłaszcza fizycznie rozpoznawalnych „obcych”, którzy już na terenie Rzeczpospolitej są. Nie wiem, czy żyjący tu cudzoziemcy, szczególnie muzułmanie, są świadomi, że w Polsce nie jest już tak samo jak przed rokiem czy dwoma, że władze tego kraju i ich aparat propagandy „czystość etniczną” podniosły do rangi ideologii państwowej.

Partia rządząca nawet nie ukrywa, że wokół hasła obrony Polski i Polaków przed uchodźcami zamierza budować swoją kampanię polityczną przez najbliższe dwa lata; z prawdopodobną kulminacją w referendum połączonym z wyborami do parlamentu. To może być dobra strategia, zważywszy na łatwość wzbudzania, nie tylko w Polsce, nastrojów ksenofobicznych i zlepiania ich z patriotyzmem. Ale ma też spore koszty polityczne, ekonomiczne, etyczne, wizerunkowe, którymi partia będzie się z nami dzielić. Dla PiS pewnie najmniej uciążliwe są koszty etyczne; i nie chodzi już nawet o demonstracyjny brak empatii czy solidarności, ale o uzależnienie sukcesu tej strategii od powodzenia kolejnych zamachów terrorystycznych na Zachodzie.

Polityka 25.2017 (3115) z dnia 20.06.2017; Komentarze; s. 6
Oryginalny tytuł tekstu: "Dusza Mariusza Młota"
Reklama