Osoby czytające wydania polityki

„Polityka”. Największy tygodnik w Polsce.

Wiarygodność w czasach niepewności.

Subskrybuj z rabatem
Kraj

Władza odlatuje

Gulfstream G550 Gulfstream G550 Laski Diffusion / EAST NEWS

W środę ok. godz. 10.30 na lotnisku Okęcie wyląduje „Książę J. Poniatowski”. Pod tą nazwą kryje się pierwszy z dwóch zakupionych w listopadzie zeszłego roku małych samolotów do przewozu najważniejszych osób w państwie. Gulfstream G550 będzie już w rządowym biało-czerwonym malowaniu i z portretem księcia Józefa na burcie. Na płycie zostanie oficjalnie poświęcony i dopiero wtedy będzie mógł służyć polskim vipom. To dobra wiadomość przede wszystkim dla wojskowego lotnictwa transportowego, które od czasu wygranych przez PiS wyborów służyło jako powietrzna taksówka dla rządzących. – Z oficjalnej interpelacji MON wynika, że koszt przelotów rządzących wojskowymi samolotami sięgnął prawie 2,5 mln zł – mówi Czesław Mroczek, poseł PO. – Nie są to pełne dane, bo część lotów odbywała się według instrukcji HEAD, co oznacza, że w zapasie musiał czekać jeszcze jeden samolot wraz z gotową do lotu załogą. Były takie dni, że wojsko nie mogło normalnie wykonywać swoich zadań, bo musiało wozić rządzących do domu – dodaje Mroczek.

W lipcu firma Gulfstream dostarczy do Polski drugi samolot – „Generał Kazimierz Pułaski”, co powinno zdecydowanie unormować sytuację z przewozem vipów. Oczywiście poza ministrem Macierewiczem, który upodobał sobie loty wojskową casą i niechętnie wsiada do mniejszej, ale przeznaczonej do przewozu oficjeli „Bryzy”.

Zaplanowana na środę uroczystość odbywać się będzie w cieniu piątkowej rozprawy sądowej, podczas której rozstrzygną się losy drugiego przetargu na samoloty dla vipów. W połowie marca resort zdecydował, że samoloty średnie kupi z wolnej ręki. Negocjacje zakupowe trwały kilka dni i odbywały się tylko z jednym producentem – amerykańską firmą Boeing Company.

Polityka 25.2017 (3115) z dnia 20.06.2017; Ludzie i wydarzenia. Kraj; s. 7
Reklama