Minister środowiska Jan Szyszko podczas spotkania z dziennikarzami w Białowieży przekonywał: „To, co się starzeje, powinno być usuwane i zastępowane nowym pokoleniem”. Nie wyjaśnił, czy dotyczy to również polityków.
Piotr Gabryel w „Do Rzeczy” sypie piach w tryby „dobrej zmiany”: „wcześniej czy później nazwa programu »Mieszkanie Plus« zostanie zmieniona na »Mieszkanie Minus«. Z tego prostego powodu, że jest raczej wykluczone, by był on wykonalny”. Autor wymienia sześć wątpliwości, w tym: „Bóg jeden raczy wiedzieć, jak będzie wyglądało przydzielanie mieszkań (…), dotychczasowe postepowanie z mieszkaniami komunalnymi to wprost niewyczerpane źródło pracy dla prokuratorów”.
Prezes TVP Jacek Kurski ujawnia („wSieci”) kulisy sporu o festiwal opolski: „To właśnie planowany recital tego wielkiego artysty stał się powodem wypowiedzenia nam wojny, stał się punktem zapalnym, to było nieustannie kwestionowane przez stronę Opola”. Ten wielki artysta to Jan Pietrzak.
Władysław Frasyniuk przestrzega w „Newsweeku”: „Ostatnim momentem, żeby zbudować tamę przeciwko populizmowi, będą wybory samorządowe. Jeśli przegramy samorządy, to szanse na funkcjonowanie społeczeństwa obywatelskiego, które i tak jest słabe, spadną do zera. (…) Gdyby znani samorządowcy się skrzyknęli i zadęli w trąby obrony samorządu, to jeśli w wyborach do sejmików do tego dołączą politycy, to nie mamy prawa przegrać”.
Jan Śpiewak, socjolog z młodszego pokolenia, nie wierzy Frasyniukowi („Wprost”): „jest legendą Solidarności, zasłużonym dla Polski opozycjonistą.