Dziki Zachód nad Wisłą i broń w każdym domu? Będą zmiany w prawie o obronie koniecznej
Ministerstwo Sprawiedliwości zapowiedziało nowelizację ustawy o obronie koniecznej. Teraz karze nie podlegałby ten, kto przekroczyłby granice obrony koniecznej, „odpierając zamach, polegający na wdarciu się do mieszkania, lokalu, domu albo przylegającego do nich ogrodzonego terenu, lub odpierając zamach, poprzedzony wdarciem się do tych miejsc, chyba że przekroczenie granic obrony koniecznej było rażące”.
Co konkretnie znaczy rażące przekroczenie granic? O tym będzie decydować sąd. W artykule drugim Europejskiej Konwencji Praw Człowieka istnieje zapis mówiący o tym, że pozbawienie życia może nie być karane, jeśli nastąpi „w obronie jakiejkolwiek osoby przed bezprawną przemocą”. To zdecydowany prymat obrony życia nad obroną mienia, istotny nie tylko dla europejskiego prawa, ale też dla europejskiej kultury.
Broń w każdym domu
Zarówno dla polityków PiS, jak i dla Kukiz’15 (w większości spraw zgodnych jak Flip i Flap) europejskie wartości raczej nie są punktem odniesienia. Dużo lepszym wzorem cywilizacyjnego postępu są Stany Zjednoczone. Mówił o tym przed kilkoma miesiącami Paweł Kukiz w pierwszym programie polskiego radia: „W dużej mierze dzięki powszechnemu dostępowi do broni w Stanach Zjednoczonych mamy demokrację”.
W jaki sposób polityk połączył te dwa zjawiska? Trudno powiedzieć. Ważne, że w Polsce, ignorując inną historię, kulturę, geografię, gospodarkę i mentalność – ma być jak w Stanach. Kukiz’15 planuje wprowadzenie Obywatelskiej Karty Broni. Będzie mógł ją otrzymać każdy, kto ukończy 21.