Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Kraj

Wróżby i zaklęcia

Przy-PISy Redaktora Naczelnego

Chyba wszyscy mamy poczucie, że dopiero teraz rozpoczyna się decydująca gra o tron.

Witamy ten nowy rok prognozami, przepowiedniami, wróżbami, spekulacjami. Jak wszyscy w tym czasie ulegamy odruchowi oswajania, czy też zaklinania przyszłości, która ostatnio zrobiła się nieprzyjemnie nieprzewidywalna. Zajrzałem do naszych ubiegłorocznych prognoz, żeby sprawdzić, na ile się wtedy myliliśmy, jak bardzo rzeczywistość rozjechała się z ówczesnymi przeczuciami i kalkulacjami. Mówiąc najkrócej: obawy raczej się potwierdziły, nadzieje nie. Przewidywaliśmy, co zresztą nie było takie trudne, że po faktycznej likwidacji Trybunału Konstytucyjnego władza spróbuje przejąć kontrolę nad niezawisłymi sądami. Choć nikt się chyba nie spodziewał po drodze wet Andrzeja Dudy i tego, że operacja zajmie cały rok 2017 (właśnie się dopełniła). Mieliśmy pewne nadzieje, że przeciwko jawnemu łamaniu konstytucji zbuntuje się może Jarosław Gowin i że swoją dziesiątką posłów zachwieje sejmową większością. No, okropna naiwność; ale nie my pierwsi ulegliśmy urokowi eleganckiej powierzchowności posła Gowina. Napisaliśmy, że w 2017 r. Jarosław Kaczyński będzie przybliżał się etapami do swojego premierostwa, które obejmie w 2018 r. (?), a „tymczasem będzie trwało męczenie premier Szydło” przy pomocy „rekonstrukcji rządu”. W ogóle 2017 r. miał zamknąć – mówiliśmy – pierwszy etap rewolucji, kolonizacji państwa przez aparat PiS, a otworzyć nowy, w którym władza, szykując się do wyborów, „będzie ustawiać się w roli obrońców spokoju i normalności”. Tę prognozę podtrzymujemy, jak to się mówi, w całej rozciągłości.

Rzeczywiście, chyba wszyscy mamy poczucie, że dopiero teraz rozpoczyna się decydująca gra o tron. PiS jest silniejszy, niż był tuż po wyborach, ale daleko mu jeszcze do pełnej kontroli na całym terytorium podbitego kraju. Jeśli nie przejmie dużych miast, ta władza się nie domknie, pozostaną silne, trwałe ogniska oporu, mobilizacji i przyszłej rekonkwisty.

Polityka 1.2018 (3142) z dnia 26.12.2017; Komentarze; s. 6
Oryginalny tytuł tekstu: "Wróżby i zaklęcia"
Reklama