Miej własną politykę.

Pierwszy miesiąc prenumeraty tylko 11,90 zł!

Subskrybuj
Kraj

Z ostatniej strony

Polityka i obyczaje

Polityka

Prof. Andrzej Zybertowicz wraz z żoną Katarzyną kontynuują w „Sieci” straszenie: „Rzecz w tym, że jeśli dobra zmiana przegra, to walec okołoglobalistyczny, walec demoliberalnych konwulsji, choć zwichrowany, może doprowadzić do sytuacji, w której kolejnej szansy na rekonstrukcję narodu polskiego nie będzie. Może wygrać projekt Unii, która Polskę »zmodernizuje« przez depolonizację i dechrystianizację. Bez sukcesu dobrej zmiany nie będzie zatem nie tylko narodu polskiego, lecz być może nawet tkanki narodotwórczej zdolnej do kolejnego zrywu”. Okołoglobalistyczna paranoja?

Marcin Meller („Newsweek”) też chce sławić Polskę, więc zwraca się do władz z propozycją, by sfinansowały mu akcję: „»100 plaż na stulecie«. Dotrzemy na sto najpiękniejszych plaż świata, gdzie zorganizujemy sesje fotograficzne plażowiczek w patriotycznych kostiumach kąpielowych, a następnie opowiemy im o roli prezydentury Andrzeja Dudy na arenie międzynarodowej. Tam, gdzie istnieją beach bary, przeprowadzimy nocny cykl pogadankowy dla ich bywalców”.

Za „Gazetą Wyborczą” cytujemy fragment wypowiedzi prezydenta Andrzeja Dudy podczas niedawnej Gali Olimpijskiej: „Dziękuję, że mogłem dotknąć olimpijskiego medalu! Proszę Państwa, to jest wielka sprawa, że mogłem dotknąć go dosłownie dzisiaj i że mogłem go dotknąć dlatego, że został zdobyty, tak samo jak wszystkie pozostałe”. A przecież zapewniał w zeszłym roku studentów: „Ja się cały czas czegoś uczę. Bez przerwy. Ja się uczę w mieszkaniu. Ja się uczę w samochodzie, kiedy jadę. Ja się uczę w samolocie, kiedy lecę...”. Tylko efektów coś nie widać.

Jan Śpiewak, były działacz stowarzyszenia Miasto Jest Nasze, chce kandydować na prezydenta stolicy („Rzeczpospolita”): „Mam nadzieję, że mój start pomoże temu, żebym ja wygrał.

Polityka 17/18.2018 (3158) z dnia 24.04.2018; Felietony; s. 154
Oryginalny tytuł tekstu: "Z ostatniej strony"
Reklama