Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Kraj

Przed nami ściana

Czy władza ma jeszcze pieniądze?

Dr Bogusław Grabowski Dr Bogusław Grabowski Piotr Waniorek / Forum
Rozmowa z dr. Bogusławem Grabowskim, byłym członkiem Rady Polityki Pieniężnej oraz Rady Gospodarczej przy premierze Donaldzie Tusku, o tym, czy nadal stać nas na wszystko, czy też pieniądze się skończyły.
„Myślę, że premier Morawiecki w kasie państwa zobaczył dno”.Krystian Maj/Forum „Myślę, że premier Morawiecki w kasie państwa zobaczył dno”.

JOANNA SOLSKA: – Jak pan ocenia kompetencje ekonomiczne premiera? Obaj byliście w Radzie Gospodarczej przy premierze Tusku.
BOGUSŁAW GRABOWSKI: – Główną sprawą, którą się zajmowaliśmy, był system emerytalny i reforma OFE. Dużo mówiliśmy o solidarności międzypokoleniowej. Zdziwiłem się więc, że proponując nowy podatek, który miałby sfinansować postulaty rodziców osób z niepełnosprawnością, Mateusz Morawiecki uzasadnia go solidarnością międzypokoleniową. W tym przypadku o żadnej solidarności międzypokoleniowej nie można mówić. Premier powinien o tym wiedzieć, chociaż jest historykiem.

Rząd nie chce dać protestującym czy nie może?
Myślę, że premier Morawiecki w kasie państwa zobaczył dno. W przeciwnym razie nie wyobrażam sobie, że byłby aż tak nieugięty wobec tego, co się dzieje w Sejmie. Zwłaszcza że 87 proc. społeczeństwa w przypadku rodziców dorosłych dzieci niepełnosprawnych uważa, że im się naprawdę należy.

Jeszcze niedawno Mateusz Morawiecki na konwencji PiS zapewniał, że „stać nas na wszystko”.
Ale pakiet obietnic, które przedstawił, świadczy o czymś innym. Ładnie opakowane pudełka, prawie puste w środku. Znaczna część tych obietnic ma być spełniona w najbliższych latach, czyli nie bardzo wiadomo kiedy. Jak program Dostępność Plus, który ma kosztować wprawdzie 23 mld zł, ale mają to być głównie pieniądze unijne i samorządów. W dodatku obietnice są adresowane do trudno identyfikowalnej grupy, np. małych przedsiębiorców, którzy płacą CIT. Obiecuje im się obniżenie stawki tego podatku z 15 do 9 proc., ale małe firmy go nie płacą, rozliczają się z fiskusem przy pomocy PIT. Jedyny konkret, czyli wydatek, na który trzeba mieć pieniądze w tym roku, około 1,5 mld zł, to 300 zł wyprawki dla uczniów, którym wcześniej rząd odebrał darmowy podręcznik.

Polityka 19.2018 (3159) z dnia 08.05.2018; Temat tygodnia; s. 15
Oryginalny tytuł tekstu: "Przed nami ściana"
Reklama