Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Kraj

Z ostatniej strony

Polityka i obyczaje

Polityka

Prof. Jadwiga Staniszkis (w „Polska. The Times”) coraz ostrzej ocenia „dobrą zmianę”: „PiS ostentacyjnie łamie trójpodział władzy. W ich mentalności to wyraz władzy. Ale to nieprawda. Wyrazem władzy jest sterowność państwa, zdolność osiągania założonych celów. Tego dziś nie ma. Widać za to coraz większą demoralizację samych członków PiS-u. Oni próbują kontrolować społeczeństwo poprzez utrzymywanie go w niepewności. To nie jest metoda osiągnięcia sukcesu. (...) Dziwię się, że ludzie pokroju Szczerskiego, Gowina – kiedyś zdolni i przyzwoici – dali się wplątać w taką demoralizującą rozgrywkę”.

W tym samym magazynie „Polski” prof. Marcin Król o wadze starej elity: „Nie, nie, nikt nas nie będzie wieszać. Te wszystkie antyelitaryzmy są zawsze głównie werbalne. Tak naprawdę nawet nie zostaniemy w tym wszystkim szczególnie zauważeni i nikt nie będzie się nami specjalnie przejmował”.

W wywiadzie dla „Dziennika Gazety Prawnej” sędzia Wiesław Johann pełen dobrej woli i cierpliwości: „staram się patrzeć na intencje obecnej większości parlamentarnej z dobrą wolą. (...) Cały pakiet może wpłynąć na sprawność sądów, choćby pośrednio. Ale to prawda, nadal odczuwam wątpliwości, czy do końca rozumiem jego naczelną ideę. Prezes PiS Jarosław Kaczyński mówi, że chodzi o większą społeczną kontrolę. A ja powtarzam: poczekajmy na skutki”. Lepiej, żeby to były efekty.

W „Newsweeku” na temat skutków mówi prof. Adam Strzembosz: „Nominacja do Sądu Najwyższego dla osób o minimalnych i ewidentnie niedostatecznych kwalifikacjach może się okazać jednak konieczna w sytuacji, gdy sędziowie z dorobkiem, szanujący samych siebie, nie zechcą ryzykować kariery dla PiS”.

Polityka 29.2018 (3169) z dnia 17.07.2018; Felietony; s. 98
Oryginalny tytuł tekstu: "Z ostatniej strony"
Reklama