Wśród wielu różnych protestów przeciwko łamaniu praworządności przez PiS ten, na który zdobyli się dwaj niemłodzi już byli politycy, wydaje się szczególnie dramatyczny. Obaj byli kiedyś posłami. Andrzej Kostarczyk (72 lata) i Jacek Szymanderski (73 lata) weszli w czwartek 19 lipca do gmachu Sejmu, rozwinęli własnoręcznie wykonany baner z napisem „Konstytucja” i wygłosili oświadczenie, w którym sprzeciwili się poczynaniom Prawa i Sprawiedliwości.
Był współzałożycielem PC, ale odszedł
Obaj w okresie PRL działali w opozycji. Andrzej Kostarczyk, prawnik i publicysta, poseł w latach 1991–93, to były wiceminister spraw zagranicznych w rządach Jana Krzysztofa Bieleckiego i Jana Olszewskiego, jeden ze współzałożycieli Porozumienia Centrum. Współpracował wtedy blisko z Jarosławem Kaczyńskim i, jak mówi, szybko zrozumiał, że to polityk, którego plany mogą być groźne dla Polski. Dlatego odszedł z PC, a wkrótce w ogóle z życia politycznego. W wywiadzie udzielonym w 2016 r. „Rzeczpospolitej” powiedział, że Jarosław Kaczyński to człowiek, który „zaczadził umysły Polaków czarną legendą złowrogiego spisku”.
Jacek Szymanderski, socjolog, kiedyś współpracownik KOR i więzień polityczny, był posłem w latach 1989–91 z ramienia Komitetu Obywatelskiego. Działał m.in. w Stronnictwie Konserwatywno-Ludowym, a później w Platformie Obywatelskiej.
Apelujemy do byłych parlamentarzystów
Kiedy stali w Sejmie z napisem „Konstytucja”, obok przechodzili parlamentarzyści i dziennikarze, ale mało kto ich rozpoznawał. Wygłosili wzruszający apel, w którym padły m.in. następujące słowa:
„Apelujemy do byłych posłów i senatorów, naszych koleżanek i kolegów, którym drogi jest ład konstytucyjny.