Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Kraj

Z ostatniej strony

Polityka i obyczaje

Polityka

Witold Gadowski w „Gazecie Polskiej” o odrzuceniu inicjatywy referendalnej prezydenta i jego pozycji: „Jedno wszak jest pewne: Andrzej Duda nie zdoła uniezależnić się od swojego obozu politycznego i będzie musiał przełknąć jeszcze niejedną gorzką pigułkę, którą ten obóz mu zafunduje”. Chyba lepiej już rzucić to wszystko i wyjechać w Bieszczady.

À propos rzucania. Jak podaje „Super Express”, Piotr Walentynowicz, gdański radny PiS, rzuca pracę w Polskiej Grupie Zbrojeniowej. Wnuk legendy Solidarności, który do państwowego przedsiębiorstwa awansował wprost zza kierownicy taksówki, wcale nie ucieszył się z nowego intratnego zajęcia. Skarżył się, że musiał przenieść się do Warszawy, bo „na miejscu znalazła się praca dla wszystkich, tylko nie dla mnie”. Winny temu, według Walentynowicza, jest szef pomorskich struktur PiS: „Chodzi o chory układ na prawicy, który stworzył Janusz Śniadek. Jego lizusy mają wszystko, ludzie z odrębnym zdaniem lądują jak ja”. Cóż, jeśli wszedłeś między wrony...

Dominik Zdort zwęszył homospisek administratorów Facebooka. Szef portalu Tygodnik TVP skarży się na łamach „Sieci”, że FB zbanował go za homofobię. Zdort „jako człowiek tolerancyjny” podkreśla: „Gdyby mnie ktoś jednak zapytał, czy jestem homofobem – sensu stricto – (...) odpowiedziałbym pozytywnie. Tak, boję się gejów i totalitarnych zapędów ich zorganizowanej społeczności”.

Skoro przy totalitarnych zapędach i zorganizowanych społecznościach jesteśmy: w tym samym tygodniku oprócz Zdorta swoją rubrykę ma też Katarzyna Łaniewska, aktorka, znana lepiej jako „babcia Józia z »Plebanii«”, występująca również podczas pisowskich imprez.

Polityka 32.2018 (3172) z dnia 07.08.2018; Felietony; s. 106
Oryginalny tytuł tekstu: "Z ostatniej strony"
Reklama