Kraj

Nowy początek

Nie warto spierać się, czy bracia Kaczyńscy „strajkowali”, czy – jak napisano w zaproszeniu na uroczystość – „przebywali w hali nr 26 w czasie strajku w 1988 r.”.

Korzystając z rocznicy podpisania Porozumień Sierpniowych czterej panowie (szef Solidarności Piotr Duda, wiceprezes Agencji Rozwoju Przemysłu Andrzej Kensbok, wiceprezes Pomorskiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej Paweł Lulewicz i prezes Stoczni Gdańsk Marcin Stojek) postanowili „stanąć w prawdzie” i przy okazji trochę się podlizać. Zorganizowali konferencję prasową ubraną w szaty uroczystości pod tytułem „Stocznia Gdańsk 4.0. Nowy początek”. Chcieli przedstawić plany rozwoju terenów stoczniowych na wyspie Ostrów, ale jeszcze bardziej chcieli odsłonić tablicę z napisem: „W tym budynku w sierpniu 1988 roku strajkowali razem ze stoczniowcami o przywrócenie NSZZ »Solidarność« śp. prezydent RP Lech Aleksander Kaczyński oraz premier RP Jarosław Kaczyński”. I odsłoniliby, gdyby sam prezes się temu nie przeciwstawił (co skądinąd potwierdza, że mało co dzieje się w polskiej polityce bez niego).

Nie ma się co oburzać. Wymienieni panowie to czterej jeźdźcy Nowego Początku 4.0: zero wstydu, zero wątpliwości, zero poczucia śmieszności, zero politycznej wyobraźni. Nie są, rzecz jasna, prekursorami takiej postawy. Była premier Beata Szydło szykuje się do startu w eurowyborach i też proponuje siebie w wersji 4.0, gdy mówi: „I ta dobra zmiana, która dzieje się w Polsce, musi się zadziać też w Europie, żebyśmy mogli spokojnie myśleć o swojej bezpiecznej przyszłości”. W przeciwieństwie do premiera Morawieckiego, który kłamie, kiedy wymyśla „alternatywne fakty” na swoją korzyść („negocjowałem wejście do Unii”), wicepremier Szydło nie kłamie, bo jej wypowiedzi nie zawierają żadnej treści, której można by przypisać logiczną wartość prawda – nieprawda.

Nie warto spierać się, czy bracia Kaczyńscy „strajkowali”, czy – jak napisano w zaproszeniu na uroczystość – „przebywali w hali nr 26 w czasie strajku w 1988 r.

Polityka 36.2018 (3176) z dnia 04.09.2018; Felietony; s. 6
Reklama