Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Kraj

Sam rząd

Przy-PISy Redaktora Naczelnego

Jerzy Baczyński Jerzy Baczyński Polityka
Nowy plan Morawieckiego opozycja od razu nazwała szantażem korupcyjnym.

Jak na szumne zapowiedzi, szaleństwa nie było. Samorządowa Konwencja PiS miała ujawnić strategię partii nie tylko na nadchodzące wybory lokalne, ale i na kolejne trzy kampanie. Do warszawskiej hali wystawienniczej przybył i w niej „przebywał” (tu uwaga dla lizusów z Solidarności, gdyby chcieli tam wmurować tablicę) sam Jarosław Kaczyński. Po dłuższej chorobowej nieobecności prezesa to miał być jego benefis. Ale „wielkie, programowe” wystąpienie okazało się niedługim, raczej bladym i przewidywalnym zestawem partyjnych ogólników: że „opozycja atakuje nas z zewnątrz i od wewnątrz, a właściwie nie nas, ale po prostu Polskę”; że „Polacy chcą być w Unii, jednak to nie znaczy, że mamy się zarażać społecznymi chorobami Zachodu”. I może najważniejsza, zważywszy na okoliczności, deklaracja, że co prawda „doceniamy samorządy”, ale nie chcemy takich, „które będą warczały na rząd”.

Rozwinięcie myśli, że tylko samorządy mające „dobrych gospodarzy” dostaną wsparcie z budżetu państwa, a te z „niedobrymi” nie dostaną, prezes pozostawił premierowi Mateuszowi Morawieckiemu. To Morawiecki był bowiem współcentralną postacią konwencji (jedyne skandowane imiona to Jarosław! i Mateusz!). Jarosław Kaczyński, najwyraźniej jak to możliwe, wskazał na Morawieckiego jako na faktycznego lidera kampanii, operacyjnego szefa zarządu partyjnej korporacji, sam stawiając się w roli prezesa rady nadzorczej.

Nowy plan Morawieckiego opozycja od razu nazwała szantażem korupcyjnym. I rzeczywiście, chyba nigdy w historii polskich wyborów (ostatnio mnóstwo rzeczy zdarza się nam po raz pierwszy) rządzący nie wysyłali do wyborców tak jawnego sygnału-ostrzeżenia, że jeśli źle wybiorą, to zostaną finansowo ukarani.

Polityka 36.2018 (3176) z dnia 04.09.2018; Przy-PISy Naczelnego; s. 7
Oryginalny tytuł tekstu: "Sam rząd"
Reklama