Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Kraj

Szable i pistolety

Ostatnio gruchnęła wieść (albo kaczka dziennikarska „Gazety”), że Antoni Macierewicz ma być „zagospodarowany” na stanowisku prezesa Najwyższej Izby Kontroli.

Dzisiaj wielki bal w operze, Barbara Nowacka (serdecznie pozdrawiam!) i jej Inicjatywa Polska dogadały się z Platformą Schetyny. Przeczytałem liczne na ten temat komentarze (podziały na lewicy to wąż morski), obejrzałem rozmowę z BN w TVN oraz wysłuchałem piątkowego „Poranka” w Radiu TOK FM, gdzie była mowa o wszystkim, tylko nie o tym, ile szabel ma Nowacka – tysiąc, dziesięć tysięcy czy sto tysięcy głosów? O czym mówimy – o batalionie, o pułku czy o dywizji? A może tylko o patrolu? Debaty są długie i eleganckie, nikt nie wspomina o tym, co najważniejsze: wybory tuż-tuż, ile macie szabel? Tyle o tym.

Używam języka wojskowego, ponieważ władza jest winna ogromnych zaniedbań i kolosalnego marnotrawstwa w dziedzinie obronności, a nadto tworzy atmosferę zagrożenia oraz militaryzacji i z hukiem wydaje coraz więcej na obronność. Nie twierdzę, że Polska powinna być słaba, nie zachęcam do jednostronnego rozbrojenia, co zechcą mi zarzucić ewentualni polemiści, ale zgadzam się z prof. Kołodką, że ewentualne 2,5 proc. budżetu na obronność to „fanaberia”, wydajemy na ten cel już 40 mld zł rocznie i wystarczy, a w jaki sposób wydajemy, to wystarczy czytać rozmowy oraz wywiady z generałami i oficerami, którzy przeszli do cywila – na ogół wyrzuceni. Z rąk PiS Polska straciła więcej generałów niż w niejednej kampanii bitewnej, a wykształcenie każdego z nich kosztowało miliony, które my mamy teraz dopłacić do kolejnych czystek pp. Macierewicza i Błaszczaka.

Ostatnio gruchnęła wieść (albo kaczka dziennikarska „Gazety”), że Antoni Macierewicz ma być „zagospodarowany” na stanowisku prezesa Najwyższej Izby Kontroli. Na takie dictum słychać tylko szczęk opadających szczęk. Przede wszystkim potrzebny jest desant NIK na Ministerstwo Obrony, a nie odwrotnie.

Polityka 37.2018 (3177) z dnia 11.09.2018; Felietony; s. 97
Reklama