Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Kraj

Samozachwyt

Tydzień w polityce — komentuje Aleksander Hall

Premier sam sobie wystawia entuzjastyczne laurki i przekonuje, że jego ekipa jest najbardziej „prowolnościowa” z dotychczasowych. Tymczasem ostatnie działania władzy zaczynają przypominać praktyki, które pamiętamy z końca pierwszych rządów PiS: spektakularne aresztowania i prowokacje służb specjalnych.

Komentatorzy, którzy prognozują, że zbliżające się wybory do Parlamentu Europejskiego i krajowe wybory parlamentarne skłonią PiS do złagodzenia politycznego kursu – a przede wszystkim retoryki – mogą się bardzo pomylić. To prawda, że przebieranie się w owczą skórę dobrze służyło tej partii w kampaniach wyborczych zarówno przed wyborami prezydenckimi, jak i parlamentarnymi w 2015 r. – można więc było zakładać, że PiS będzie próbowało powtórzyć manewr. Ostatnie wydarzenia nie potwierdzają jednak przypuszczenia, że Jarosław Kaczyński znowu wyrusza w poszukiwaniu umiarkowanych, centrowych wyborców. Na pewno krokiem w tym kierunku nie było jego przemówienie w Jachrance, w którym zapowiedział sankcje karne wobec Donalda Tuska i zaklinał się, że działania obozu władzy wobec Trybunału Konstytucyjnego i Sądu Najwyższego były zgodne z konstytucją.

Jeszcze gorzej rokuje spektakularne zatrzymanie i postawienie przez prokuraturę zarzutów niedopełnienia obowiązków służbowych szefom i urzędnikom Komisji Nadzoru Finansowego, którzy doprowadzili do ujawnienia przestępstw w SKOK Wołomin. Ta decyzja musiała zapaść na wysokim politycznym szczeblu, być może najwyższym. W sposób oczywisty służyła „przykryciu” afery Marka Ch., która uderza w obóz władzy. Ale jest wysoce prawdopodobne, że była także aktem zemsty na ludziach, którzy dążyli do poddania SKOK (politycznie ściśle związanych z PiS) kontroli państwa. Sposób działania obecnej władzy w tej sprawie przypomina najgorsze praktyki z końcowej fazy poprzednich rządów PiS, w której spektakularne aresztowania i prowokacje służb specjalnych stały się ważnym narzędziem uprawiania polityki.

Kilka dni przed przemówieniem prezesa PiS w Jachrance premier Mateusz Morawiecki – podczas konferencji Praca dla Polski podsumowującej trzy lata „dobrej zmiany” – oświadczył, że jego ekipa jest najbardziej „prowolnościową” na przestrzeni ostatnich 28 lat, a więc w całej historii III RP.

Polityka 50.2018 (3190) z dnia 11.12.2018; Komentarze; s. 10
Oryginalny tytuł tekstu: "Samozachwyt"
Reklama