Premier sam sobie wystawia entuzjastyczne laurki i przekonuje, że jego ekipa jest najbardziej „prowolnościowa” z dotychczasowych. Tymczasem ostatnie działania władzy zaczynają przypominać praktyki, które pamiętamy z końca pierwszych rządów PiS: spektakularne aresztowania i prowokacje służb specjalnych.
Komentatorzy, którzy prognozują, że zbliżające się wybory do Parlamentu Europejskiego i krajowe wybory parlamentarne skłonią PiS do złagodzenia politycznego kursu – a przede wszystkim retoryki – mogą się bardzo pomylić. To prawda, że przebieranie się w owczą skórę dobrze służyło tej partii w kampaniach wyborczych zarówno przed wyborami prezydenckimi, jak i parlamentarnymi w 2015 r. – można więc było zakładać, że PiS będzie próbowało powtórzyć manewr. Ostatnie wydarzenia nie potwierdzają jednak przypuszczenia, że Jarosław Kaczyński znowu wyrusza w poszukiwaniu umiarkowanych, centrowych wyborców.
Polityka
50.2018
(3190) z dnia 11.12.2018;
Komentarze;
s. 10
Oryginalny tytuł tekstu: "Samozachwyt"
Aleksander Hall
Historyk, polityk, profesor w WSIiZ w Rzeszowie. W PRL jeden z liderów opozycyjnego Ruchu Młodej Polski. Minister ds. współpracy z organizacjami politycznymi i stowarzyszeniami w rządzie Tadeusza Mazowieckiego. Zasiadał w Sejmie I i III kadencji. Był przewodniczącym Forum Prawicy Demokratycznej, następnie wiceprzewodniczącym Unii Demokratycznej, przewodniczącym Partii Konserwatywnej i współtwórcą Stronnictwa Konserwatywno-Ludowego.