Pierwsze polowania na dziki w ramach rządowego planu walki z ASF zakończyły się fiaskiem. W lasach było zbyt dużo spacerujących obrońców zwierząt, a zbyt mało dzików. Nie dopisali też myśliwi.
Na polowanie zbiorowe koła łowieckiego Sokół z Oleśnicy przyszło tylko czterech myśliwych. W lasach wokół Mszczonowa łowczy stawili się liczniej. Ale towarzyszyło im 140 ochotników z Warszawskiego Ruchu Antyłowieckiego, więc nie upolowali żadnego dzika. Polowanie koła Zalesie w lasach magdaleńskich odwołano. – I tak byśmy nic nie ustrzelili – mówi prowadzący polowanie. – W naszych dwóch obwodach dzików już nie ma, wszystkie padły. W ostatnich dwóch miesiącach znaleźliśmy 139 martwych sztuk.
Polityka
3.2019
(3194) z dnia 15.01.2019;
Temat tygodnia;
s. 15
Oryginalny tytuł tekstu: "Dziki plan"