Myślenie ma kolosalną przyszłość – śpiewaliśmy ponad 60 lat temu w Studenckim Teatrze Satyryków.
Śnieg biało-czerwony, można powiedzieć w barwach narodowych. To, co rząd nazywa walką z afrykańskim pomorem świń, jest po prostu bezmyślną jatką. O skutecznej dezynfekcji nie ma co śnić, bo to żmudna i kłopotliwa dłubanina, no i koszty. Gołe ręce myśliwych ładują więc martwe zwierzęta na przyczepy, krew skapuje, psy po niej biegają, jeżdżą po niej samochody. Buty licznych uczestników też są poplamione. À propos, w gwarze myśliwych polowanie nazywa się pozyskiwaniem. Tym razem pozyskiwanie – nowych terenów epidemii – należy do wirusa ASF.
Polityka
3.2019
(3194) z dnia 15.01.2019;
Felietony;
s. 89
Oryginalny tytuł tekstu: "Czarny budyń"