Kraj

Ciszej nad tą mową

Z życia sfer

Niektórzy rodzice mogą się nie godzić na to, aby ich dzieci były za pomocą szkolnych pogadanek zmuszane do hamowania zdrowej niechęci do islamistów, seksualnych odmieńców czy osób innej płci kulturowej.

Po zabójstwie prezydenta Gdańska ostra krytyka dotknęła nie tylko zjawiska mowy nienawiści, ale także zjawiska mówienia o tej mowie. Niektórzy uważają, że mówienie o mowie nienawiści dzieli społeczeństwo, więc po co o tym dyskutować i temat nagłaśniać. Jest zresztą pytanie, czy dyskutowanie o mowie nienawiści samo nie jest przejawem mowy nienawiści, skoro może wywołać nienawiść do osób posługujących się taką mową. Łatwo sobie wyobrazić, czym taka nienawiść może się skończyć.

Dla prawicy szczególnie niepokojące są pomysły omawiania tematu mowy nienawiści na lekcjach w szkołach. Prawica ma poważne wątpliwości, czy szkoła jest odpowiednim miejscem do mówienia o mowie nienawiści. Nic dziwnego, że po decyzjach prezydentów niektórych miast, aby w szkołach odbyły się lekcje poświęcone mowie nienawiści oraz temu, jak na nią reagować i jak jej przeciwdziałać, katolicka organizacja Ordo Iuris zachęca rodziców, by nie godzili się na udział w nich swoich dzieci. Działaczka antyaborcyjna Kaja Godek mówi wprost, że takie lekcje są wykorzystywaniem śmierci prezydenta Gdańska „do indoktrynowania dzieci”.

Ordo Iuris stoi na stanowisku, że to nie szkoła, ale rodzice, którzy „według konstytucji są pierwszymi wychowawcami”, powinni mieć decydujący wpływ na to, kogo konkretnie ich dzieci mają nie nienawidzić. I że nie może być tak, żeby w imię poprawności politycznej dzieci były zachęcane do bezkrytycznego nienienawidzenia wszystkich jak leci.

Dlatego Ordo Iuris przygotowała wzór specjalnego oświadczenia, w którym rodzice stwierdzają, że udział dziecka w zajęciach i pogadankach, które mogą odnosić się np. do „edukacji seksualnej, płci kulturowej bądź społecznej, tożsamości płciowej, równości, tolerancji, różnorodności, przeciwdziałania przemocy w powiązaniu z tematyką płci, seksualności i rodziny”, wymaga każdorazowej zgody rodzica na piśmie.

Polityka 4.2019 (3195) z dnia 22.01.2019; Felietony; s. 6
Oryginalny tytuł tekstu: "Ciszej nad tą mową"
Reklama