Kraj

Z ostatniej strony

Polityka i obyczaje

Polityka

Premier Morawiecki w „Rzeczpospolitej” zaklina rzeczywistość: „Polska jest coraz silniejszym krajem. Konferencja bliskowschodnia jest sygnałem, że boksujemy – stosując porównanie sportowe – w wyższej wadze. Oczywiście tam też można zostać uderzonym. Ale nie ma nic za darmo, bez ryzyka. Są natomiast ewidentne korzyści, bo nie tylko przyczyniamy się do zmniejszenia napięć na Bliskim Wschodzie w kontekście wyzwań związanych z migracjami, ale również poprzez wzmacnianie relacji z Amerykanami doprowadzamy do zwiększenia wojskowej obecności NATO i USA na terytorium naszego kraju. To wydatnie poprawia bezpieczeństwo Polski”. Jeszcze nie otrzeźwiał po ciosach od przyjaciół?

Szef „Do Rzeczy” Paweł Lisicki nie umie się zgodzić z premierem: „Według jednych konferencja poświęcona Bliskiemu Wschodowi w Warszawie pokazała wzrost znaczenia i powagi Polski, według innych, przeciwnie, stała się dowodem słabości naszej polityki zagranicznej. Bardzo bym chciał, żeby prawdziwa była ta pierwsza opinia, nijak jednak nie jestem w stanie się zmusić, żeby owe domniemane sukcesy, zyski i korzyści, które mają dla Polski wyniknąć, zobaczyć”.

W „Tygodniku Powszechnym” Stanisław Mancewicz na marginesie sprawy wieżowców przestrzega kogo trzeba: „Rozjuszony Austriak, jak słyszymy, grozi – ustami swego adwokata – sprzedaniem tej nieszczęsnej wierzytelności. Każdy, kto miał do czynienia z windykacją, próbuje być mądry po szkodzie. (...) Otóż kontakt z przedstawicielem instytucji tego segmentu zaczyna się smutnym komunikatem: »rozmowy z naszymi konsultantami są nagrywane« (...). Każdy wie, że na próby maskowania za pomocą naszej tzw. kryształowej uczciwości windykatorzy reagują okrzykiem zdumienia »Ja cię nie mogę!

Polityka 9.2019 (3200) z dnia 26.02.2019; Felietony; s. 98
Oryginalny tytuł tekstu: "Z ostatniej strony"
Reklama