Osoby czytające wydania polityki

„Polityka”. Największy tygodnik w Polsce.

Wiarygodność w czasach niepewności.

Subskrybuj z rabatem
Kraj

Zaćma

Na próbę 3 maja można urządzić w Polsce Boże Narodzenie. A nuż się uda i przyjmie na stałe.

Uwielbianego przez artystów ministra kultury Piotra Glińskiego PiS zamknął w schowku przedwyborczym. Ponieważ natura nie znosi próżni, jego ideologiczne obowiązki przejął zastępca – Jarosław Sellin. Ruszył do pracy mozolnej, bo przecież te sterty papierów, informacji, zaproszeń na biurku wymagają odpowiedzi. No i wykrył, że podstawowa komórka społeczna, jaką jest rodzina, dozna za chwilę nikczemnego potraktowania. Oto Europejskie Centrum Solidarności w Gdańsku organizuje dyskusję, czy jeden partner na całe życie, czy wielu, i czy ma to związek z orientacją seksualną. Wprawdzie spotkanie ma się odbyć w niewielkim, 30-osobowym gronie, ale jego data – 2 kwietnia – chyba powinna coś mówić każdemu Polakowi. To przecież 14. rocznica śmierci Jana Pawła II, wielkiego propagatora troski o rodzinę – skarcił Sellin listownie dyrektora ECS. A potem go dobił przypomnieniem adhortacji apostolskiej papieża Polaka z lat 80. zeszłego stulecia – wykładni katolickiego nauczania na temat rodziny.

I w taki dzień rozmawiać o seksie? Propagować „skrajnie radykalną ideologię” LGBT? Przecież to jest niezgodne ze statutem ECS – przypomina Sellin, poirytowany brakiem szacunku dla świętego patrona Solidarności Jana Pawła II. Tyle że wizerunek papieża coraz bardziej plamisty, a 10-milionowej Solidarności Lecha Wałęsy już nie ma nawet w podręcznikach szkolnych. Jest ta pisowska, Piotra „nieusiądziemydostołuzZNP” Dudy. I pomnik założyciela tej pierwszej na pl. Piłsudskiego w Warszawie, pod którym niegrzecznym chłopcom policja zabiera hulajnogi.

Wiceminister kultury ubolewa też, że spotkanie w ECS może wymknąć się spod kontroli, zbulwersować i jeszcze bardziej podzielić naród, który z takim trudem, gryząc trawę, skleja Jarosław Kaczyński. Niech się Sellin nie przejmuje, naród się oburza z byle powodu. Na przykład pewnej 86-letniej kobiecie wyznaczono zabieg usunięcia zaćmy na 2028 r. I co? Zamiast być wdzięczna, jest oburzona.

Obawiam się, że wnikliwe ocenianie, co, kiedy i gdzie można, i które piętro jest czwarte – doczeka się dalszego ciągu. Weźmy jakąś najbliższą ważną rocznicę, ot, choćby 18 czerwca, 70. urodziny (szukaj, szukaj, dobry pies). Tego dnia zabronione będzie wyświetlanie wszystkich filmów Smarzowskiego, a z księgarń już trzy dni wcześniej specjalnym nakazem usunie się na zaplecze wszystkie książki Olgi Tokarczuk. Tam sobie posiedzą do 22 lipca.

Mam jeszcze jeden pomysł – poprzesuwać niektóre święta kościelne. Na próbę 3 maja można urządzić w Polsce Boże Narodzenie. A nuż się uda i przyjmie na stałe. Śniegu u nas nie ma ani w maju, ani w grudniu. Uhonorowany chyba się nie obrazi, gdy usłyszy w swoim radiu „Dzisiaj w Toruniu, dzisiaj w Toruniu, wesoła nowina”…

Kolejną wesołą nowinę zapowiada prezes PiS na 26 maja, wybory do Parlamentu Europejskiego. Co wyście tam dla Polski zdziałali? W gruncie rzeczy nic – szydzi z opozycji. I pieje z zachwytu, wskazując na Witolda Waszczykowskiego lub Beatę Szydło: Mamy reprezentację z patriotyczną motywacją i wysokimi umiejętnościami; ta drużyna na pewno zmieni układ sił w PE, a parlamentarzyści z zachodniej Europy wpadną w kompleksy. Zwłaszcza gdy przeczytają o osiągnięciach Krzysztofa Jurgiela, który jako minister rolnictwa rozpoczął demolkę Janowa Podlaskiego i wsparł wycinanie Puszczy Białowieskiej. Lepsza od niego jest tylko Anna Zalewska, która zniszczyła życie milionom uczniów i setkom tysięcy nauczycieli.

Na szczęście, donosi tygodnik „Sieci”, na wraku tupolewa znaleziono trotyl. Można będzie od nowa zacząć śledztwo.

Polityka 13.2019 (3204) z dnia 26.03.2019; Felietony; s. 89
Reklama
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną