Osoby czytające wydania polityki

„Polityka”. Największy tygodnik w Polsce.

Wiarygodność w czasach niepewności.

Subskrybuj z rabatem
Kraj

Tusk wyłożył swoje credo: Polityka polega na tym, żeby „przeszkadzać, szukać i wątpić”

Wykład Donalda Tuska na UW z okazji Święta 3 Maja Wykład Donalda Tuska na UW z okazji Święta 3 Maja Dawid Żuchowicz / Agencja Gazeta
Donald Tusk zapowiadał na Twitterze, że powie coś „ważnego i ciekawego” i słowa dotrzymał. Choć nie wszyscy dostali to, na co liczyli.

Tusk już w pierwszych słowach zastrzegł, że ze względu na sprawowany urząd przewodniczącego Rady Europejskiej, nie włączy się do kampanii wyborczej w Polsce rozumianej w sposób partyjny. Ani nie ogłosi swoich politycznych planów, choć wielu polityków i komentatorów już obsadza go w roli kandydata na prezydenta w 2020 r. Lecz mimo to dostaliśmy od byłego premiera bardzo ważną i mocną przemowę polityczną.

Czym była Targowica

Szef Rady Europejskiej w wykładzie wygłoszonym w Audytorium Maximum Uniwersytetu Warszawskiego – na pewno świadomie – ani razu nie użył nazwy PiS, ani nazwisk polityków związanych z obozem władzy. Swoją drogą, nie mówił też o konkretnych partiach czy koalicjach opozycyjnych. Miało to pokazać, że Tusk stoi ponad polskimi politycznymi wojnami domowymi.

Czytaj także: Czy Donald Tusk wróci do polskiej polityki?

Co nie znaczy, że nie było odniesień do bieżącej polskiej polityki: były i to całkiem sporo. Najbardziej cytowane będzie zdanie: „Nie może być tak, że władza raz na rok obchodzi święto konstytucji, a przez cały rok obchodzi konstytucję”. Tych słów nie trzeba tłumaczyć.

Ale chyba mocniejszy był fragment, w którym Tusk przypominał, że Targowica obaliła konstytucję 3 maja pod hasłami „dumy i niepodległości”, a doprowadziło to do „podległości Rosji, zamętu i upadku państwa”. Były premier przestrzegał przed cynizmem i propagandą grającą na narodowych emocjach. Targowica to najbardziej czytelny w polskiej historii symbol zdrady narodowej, o którą obecny obóz władzy bardzo często oskarża opozycję. Dziś prawica sama została nim ugodzona.

Tusk solidaryzował się z nauczycielami, tak jak on atakowanymi pod hasłem „walki z Wermachtem”, czy podkreślał, że nacjonalizm nie znajduje recept na największe wyzwania współczesności. Krytykował hasło „Polska sercem Europy”, z którym PiS idzie do wyborów, porównując je do tych wszystkich, którzy uważali, że to ich kraj jest „pępkiem świata”.

Stoimy przed globalnymi wyzwaniami

Równocześnie Tusk mówił o największych wyzwaniach współczesnego świata, przede wszystkim powstrzymywaniu zmian klimatu oraz o problemach związanych z przełomem technologicznym i tworzeniem sztucznej inteligencji: tak w Chinach, jak i w krajach zachodniej cywilizacji. Poruszenie tych tematów, jak i odniesienia do współczesnej popkultury (w tym popularnego serialu „Gra o tron”), były wyraźnym ukłonem w stronę młodszego elektoratu, którego obecnej opozycji brakuje.

Tusk przypominał istotną rolę zjednoczonej Europy i więzi transatlantyckich, o czym mówił już w listopadzie ubiegłego roku w Łodzi. Tym razem skoncentrował się w dużym stopniu na innym przekazie: budowania wspólnoty. „Jak z ojczyzny zrobić dom dla wszystkich, a nie dla wybranych” – zastanawiał się we wstępie. A dalej przestrzegał, że polityka to nie jest mecz. „Nikt nie może mówić «wygrałem wybory, Polska jest moja»” – mówił (to zapewne nawiązanie do pytania „Czyja Polska? Jana Olszewskiego). „W polityce nie moze chodzić o to, żeby kogoś pokonać, unicestwić” – dodawał Tusk.

Nie było Wunderwaffe, bo być nie mogło

Część obserwatorów oczekiwała, że mowa Tuska będzie Wuderwaffe opozycji, która przechyli szalkę zwycięstwa w wyborach na rzecz opozycji. Inni sądzili, że Tusk zapowie swój powrót do polskiej polityki. Szef Rady Europejskiej nie spełnił tych oczekiwań, bo na tym etapie ich spełnić nie mógł. Jego stanowisko w Unii nie pozwala mu na bezpośredni udział w partyjnej rywalizacji. Ale mimo to jego przemowa może odegrać rolę w mobilizowaniu wyborców opozycyjnych już 26 maja, więc odegra swoją rolę.

Tusk wyłożył swoje credo w polityce, stawiając je w kontrze do słów Jarosława Kaczyńskiego (nazwisko nie padło) wypowiedzianych do niepełnosprawnej kobiety, że ma „nie przeszkadzać i popierać”. Zdaniem byłego premiera polityka powinna polegać właśnie na tym, żeby „przeszkadzać, nie popierać, szukać i wątpić”.

Na koniec Tusk w całości odczytał preambułę do obecnej konstytucji, przygotowaną przez Tadeusza Mazowieckiego. Słowa – „wszystkich, którzy dla dobra Trzeciej Rzeczypospolitej tę konstytucję będą stosowali, wzywamy, aby czynili to, dbając o zachowanie przyrodzonej godności człowieka, jego prawa do wolności i obowiązku solidarności z innymi, a poszanowanie tych zasad mieli za niewzruszoną podstawę Rzeczypospolitej Polskiej” – wypowiedziane dzisiaj głośno, ponad 20 lat od uchwalenia ustawy zasadniczej, wciąż mają swoją moc.

Więcej na ten temat
Reklama
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną