Zeszłotygodniowe intensywne opady deszczu na Podkarpaciu, Śląsku i w Małopolsce w ciągu zaledwie doby spowodowały ogromne zniszczenia – zalane zostały domy, drogi, szkoły, pod wodą znalazły się krakowskie bulwary wiślane. Aby usunąć skutki powodzi i podtopień, strażacy interweniowali ponad 1,2 tys. razy. Jedna z najtrudniejszych sytuacji była w powiecie mieleckim. To właśnie tam, w Wadowicach Dolnych, znajduje się schronisko dla zwierząt Czekadełko. 22 maja rano wdarła się do niego woda z przerwanego wału powodziowego, zalewając boksy dla psów, magazyn z karmą oraz budynek ze sprzętem weterynaryjnym.