Balcerowicz i Sachs uważali, że mają szansę jedną na sto lat. Byli pionierami, szli w nieznane.
„Lewicę racz nam zwrócić, Panie!” – modli się Rafał Woś w swojej nowej książce. Ciągle jeszcze młody (przynajmniej dla mnie) publicysta należy do tych dziennikarzy, którzy po ukończeniu studiów nie przestali się uczyć ani myśleć na własne ryzyko. Jego książki pełne są odniesień do literatury ekonomicznej. Co prawda ta jest o lewicy, ale jeśli kogoś ten temat nie pasjonuje, to warto przeczytać ją jako przewodnik po anglosaskiej myśli ekonomicznej. „Tyz piknie”, jak mawiają górale.
Polityka
23.2019
(3213) z dnia 04.06.2019;
Felietony;
s. 95