Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Kraj

Tylko pierś została

Czy trzeba tłumaczyć, dlaczego premier Morawiecki woli żur od belgijskich frytek i Timmermansa?

Koncert się odbył w Katowicach. Genialny. Wykonawcy, już wcześniej znani z licznych osiągnięć, bez trudu przeszli samych siebie. Publiczność też. Były burze braw i kaskady śmiechu, a gawędy o biało-czerwonym kapturku tak urzekające, że niech się bracia Grimm (Niemcy zresztą) spalą ze wstydu.

Wiarygodność niesie nas na skrzydłach – rozpływał się nad sobą i swoim rządem Mateusz, mistrz tragifarsy. Chyba na skrzydłach nielotów. Strusie na przykład już u nas są. Aha, i bursztyn. Premier go odkrył, zdziwiony i zachwycony, kiedy zaczął wyrzynać las na Mierzei Wiślanej. Takie mam szczęście, że aż boję się pomyśleć, co znajdę, gdy ruszymy z budową Centralnego Portu Lotniczego – powiedział Morawiecki. Nic pan nie znajdzie, bo przecież dobrze pan wie, że PiS-u nie interesuje budowanie czegokolwiek. Interesuje was tylko zagarnianie państwa. Mediów, instytucji kultury, całego wymiaru sprawiedliwości, no i samorządów. Zaczęło się od pl. Piłsudskiego w Warszawie, teraz Gdańskowi – w majestacie pisowskiego prawa – ukradziono Westerplatte. No, Wrocław, pucuj ty rynek, żeby był wysprzątany, gdy przyjdą zabierać. A przyjdą, najbliższy termin to 75. rocznica powrotu miasta do Polski. Władza – tak się ten narkotyk nazywa. Banalne, ale niestety prawdziwe.

Katowicki koncert trwał. „Wicher dobrej zmiany przewiał Polskę, i to jak przewiał! Teraz miliony Polaków mogą wreszcie oddychać pełną piersią” – zachłystywał się wybitny filozof, który najwyraźniej głowę ma pełną szarych komórek do wynajęcia. Oddychać pełną piersią? I co, wdychać smród i dym z zasiarczonego rosyjskiego węgla? A może jeszcze klepać się po udach z radości, że z powodu krętactw rządu stracimy kilka miliardów euro dotacji UE na walkę ze smogiem? Jak czytam, dostaliśmy ultimatum: albo wymianę pieców na węgiel przekażemy samorządom i bankom komercyjnym, albo Unia pieniędzy nie da, bo zmarnuje je Ministerstwo Środowiska.

Polityka 28.2019 (3218) z dnia 09.07.2019; Felietony; s. 97
Reklama