Beata Szydło, kolejny raz niewybrana na szefową komisji ds. zatrudnienia PE, uznała, że musi to skomentować, i wygłaszając samopochwałę, przy okazji obraziła większość obecnych podczas głosowania: „Ja jestem być może jedną z niewielu osób na tej sali, dla której wartości, te prawdziwe wartości europejskie, które tworzą naszą wspólnotę i z których nasza wspólnota wyrosła, są bardzo ważne”. Dyplomatka całą gębą.
Krokodyle łzy Piotra Semki nad Angelą Merkel w „Do Rzeczy”: „Mądrzy ludzie radzili Merkel, by w 2017 r. nie startowała kolejny raz na kanclerza. Nie posłuchała. Wystartowała, aby zmyć z siebie traumę po wpuszczeniu setek tysięcy imigrantów w 2015 r. I to był błąd. Jej obecna kadencja to już tylko schyłek i blednięcie. A drżenie ciała to tylko ich symboliczne potwierdzenie. Dla Polski to zapowiedź destabilizacji w polityce RFN i możliwy polityczny skręt w lewo nad Szprewą i Renem”.
W magazynie „Polska. The Times” Piotr Zaremba pochyla się nad najbliższą przyszłością prezydenta: „Andrzej Duda jest skazany na niewykonywanie gwałtownych ruchów. Wyobraźmy sobie, że kolejny konflikt prezydenckiego pałacu z partią matką wpłynąłby na jej sondaże. Jako człowiek prawicy Duda nie chce jej porażki. Ale też mógłby w takim przypadku spodziewać się odwetowych ruchów, łącznie z cofnięciem rekomendacji. Będzie więc cicho, przynajmniej do jesiennych wyborów. To decyzja polityczna”.
Michał Karnowski („Sieci”) zachłysnął się zachwytem: „Nie było w czasie ostatnich czterech lat wydarzenia, którego intelektualne znaczenie można by choćby porównać z katowicką konwencją programową »Myśląc: Polska 2019«. Ponad 450 panelistów, 16 sesji tematycznych, kilkadziesiąt paneli, tematyczne objęcie niemal całej państwowo-gospodarczo-społecznej rzeczywistości.