Robert Walenciak w „Przeglądzie”: „Granice śmieszności są najwyraźniej po to, aby je przekraczać. Właśnie dowiedzieliśmy się, że Polska zdecydowała, że jej komisarzem w Unii ma być Krzysztof Szczerski. Tak, ten sam, który dwa tygodnie temu miał być wiceszefem NATO, ale go nie chcieli i wybrali Rumuna. A jeszcze wcześniej był dyżurnym kandydatem na różne inne stanowiska, m.in. w ONZ. (…) Chwali go też Mateusz Morawiecki, mówiąc, że jego kandydatura to efekt wspólnych przemyśleń z prezydentem.