Kraj

Płonie śmietnisko w lesie

Śmieci ciągle bardziej opłaca się podpalić, niż utylizować zgodnie z prawem. Śmieci ciągle bardziej opłaca się podpalić, niż utylizować zgodnie z prawem. Marcin Makówka / East News

Pożary nielegalnych składowisk odpadów, które tak bulwersowały opinię publiczną w zeszłym roku, w tym nie przebiły się do świadomości Polaków. Niestety nie dlatego, że takich pożarów już nie ma, ale dlatego, że podpalacze stali się bardziej przebiegli. – Śmieciowi przestępcy nauczyli się, że nie można sobie pozwolić na spektakularne pożary, jak ten w Zgierzu, podczas którego akcja gaśnicza trwała pięć dni z rzędu. Pożary teraz są mniejsze, choć wcale nie ma ich mniej – mówi Hanna Marliére, która od 15 lat zajmuje się polityką odpadową w Polsce. Jej słowa potwierdzają dane Głównego Inspektoratu Ochrony Środowiska, według których w tym roku doszło już do 69 pożarów na wysypiskach śmieci i składowiskach odpadów. Najwięcej w województwach świętokrzyskim i dolnośląskim. W ubiegłym roku w tym samym czasie odnotowano 103 pożary – w sumie do końca roku było ich ponad 200.

Składowiska w Polsce płoną i będą płonęły, bo mafia śmieciowa zarabia na odpadach grube miliony. A państwowe służby dopiero raczkują w walce z tym procederem. Co prawda po majowym pożarze składowiska w Zgierzu Wojewódzki Inspektor Ochrony Środowiska nałożył – po raz pierwszy – rekordową karę miliona złotych na firmę, do której należały zgromadzone odpady, ale dalszy ciąg tej historii jest już mniej budujący. Firma Green Tec Solutions odwołała się od decyzji do GIOŚ. Tam postępowanie ze względu na „skomplikowany charakter” ciągnęło się do kwietnia tego roku. Ostatecznie niemal 11 miesięcy po pożarze decyzja została podtrzymana. Co jednak nie oznacza, że spółka karę zapłaci. – Po pierwsze mogą się odwołać do sądu administracyjnego i pewnie to zrobią. W ten sposób mogą przeciągnąć procedurę o co najmniej rok. Po drugie kapitał spółki to według KRS 5 tys.

Polityka 35.2019 (3225) z dnia 27.08.2019; Ludzie i wydarzenia. Kraj; s. 7
Reklama