Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Kraj

Siedem przykazań Jakiego

Patryk Jaki się rozmarzył. Uwierzył, że „jego ludzie” staną się języczkiem u wagi.

Patryk Jaki został europosłem. Poczuł dumę. Poczuł moc. Uznał, że czas najwyższy wyjść spod opiekuńczych skrzydeł swoich protektorów i samodzielnie zerwać się do lotu ku nowym krainom. Postanowił stworzyć własną drużynę i otoczyć opieką „nowe pokolenie polityków”, wykluwające się akurat przy okazji wyborów. Jednakowoż, przekonany o mocy swego nazwiska, postawił warunek: zainteresowani protekcją i wsparciem muszą podpisać i wysłać mu mailem stworzoną przez niego deklarację pod nazwą „7 zobowiązań nowego pokolenia w polityce” (Pewnie miał być dekalog, ale nie starczyło pomysłów).

Do czego mają się zobowiązać ci, którym Jaki obiecuje pomoc w kampanii (zdjęcie na plakacie z taką sławą musi przecież podziałać na wyborców)? Oto lista: „Będę bronił rodziny i głosował przeciwko wdrażaniu ideologii LGBT; Nigdy nie zagłosuję za roszczeniami żydowskimi – 447; Zawsze będę głosował za zaostrzeniem kar dla przestępców; Zawsze będę głosował przeciwko przywróceniu przywilejów SB; Nigdy nie zagłosuję za podwyższeniem podatków; Będę miał dyżury dla ludzi również w Internecie; Zawsze zagłosuję przeciwko przyjmowaniu nielegalnych imigrantów”. Takie horyzonty polskiej polityki dostrzegł i wyznaczył europoseł Jaki.

Pomińmy jaskrawy idiotyzm ciągłego zaostrzania kar dla przestępców, co musiałoby się ostatecznie skończyć jednym wyrokiem dla wszystkich – karą śmierci. Z wyjątkiem „dyżurów w internecie” brzmi to wszystko jak lista marzeń i obaw penitencjariuszy domu emerytowanego polityka, a nie programowe poglądy „nowego pokolenia”, gotowego budować przyszłość Polski. Patryk Jaki chce być samodzielnym politykiem, a powtarza komunały o „obronie rodziny”, zwalczaniu „ideologii LGBT” i „przywilejach SB”, wyświechtane już przez jego starszych kolegów.

Polityka 39.2019 (3229) z dnia 24.09.2019; Felietony; s. 99
Reklama