Kraj

Z pola walki

Czy w Polsce panują żydożercy? – zaprzeczam, panować nie panują, ale antysemici się trafiają, wystarczy zajrzeć do sieci albo poczytać „Gazetę Warszawską”.

Już wiem, co to znaczy mieć kłopot z „krótką pamięcią”. Wszedłem do pokoju, spojrzałem na ekran telewizora, a tam dwie znajome postaci, których nazwisk w żaden sposób nie mogłem sobie przypomnieć. Wiedziałem, że ona to znana dziennikarka TVN 24, którą oglądałem milion razy, a on to niezłomny opozycjonista z Wrocławia, częsty gość „Faktów”, ale nazwisk nie mogłem przywołać z pamięci. Cóż za męczące uczucie! Dopiero nazajutrz, w trakcie golenia, zawołałem ni z tego, ni z owego: „Justyna Pochanke i Władysław Frasyniuk!”.

Widocznie wieść o mojej niesprawności rozeszła się szeroko, ponieważ nazajutrz zadzwonił telefon. Mówi producentka filmu dokumentalnego, do którego udzieliłem wypowiedzi (nie pamiętam), teraz trzeba podpisać zgodę na posługiwanie się moim wizerunkiem. – Zgoda – odpowiadam, proszę przysłać formularz pocztą, to podpiszę i odeślę. Producentka (widocznie przekonana, że jestem zmurszały): – Może będzie lepiej, jeśli moja koleżanka, która krąży po mieście, „podjedzie do pana, przeczyta panu umowę (! – Pass.) i pan ją podpisze”. „Ależ ja jeszcze nie mam problemu z czytaniem!!!” – usiłowałem się bronić. Bezskutecznie. Koleżanka przyjedzie mimo wszystko. „Ale proszę przedtem zadzwonić, bo mogę zapomnieć” – rzuciłem na pożegnanie.

Teraz z kolei nie mogę sobie przypomnieć, czy Olga Tokarczuk jest Niemką czy Żydówką? Sięgnąłem po odpowiedź do internetu. „Nie jest przypadkiem, że Olgę Tokarczuk wieść o nagrodzie zaskoczyła w Niemczech” – insynuuje Roman Misiewicz, podobno poeta. Poeta mnie akurat nieznany, gdyż mam złą pamięć krótką, a w czasach Jana Kochanowskiego na pewno takiego poety nie było, bobym go pamiętał. Poeta Misiewicz jest niezadowolony, że polscy twórcy dostają zagraniczne stypendia twórcze, a polskich nie ma, co spowoduje brak polskich elit, będą za to elity kosmopolityczne.

Polityka 44.2019 (3234) z dnia 29.10.2019; Felietony; s. 94
Reklama