Kraj

Z ostatniej strony

Polityka i obyczaje

Polityka

Marszałek Senatu Tomasz Grodzki obiecuje za pośrednictwem „Rzeczpospolitej”: „Senat przestaje być maszynką do głosowania PiS. Nie zawiedziemy naszych wyborców, którzy chcieli zmiany, a nie naginania konstytucji, regulaminu Senatu. Nie zawiedziemy Polaków, nie będziemy tworzyć i przyklepywać złego prawa, które później trzeba siedem razy poprawiać. Gdyby chirurg siedem razy miał poprawiać swoją operację, natychmiast przestałby być chirurgiem albo zostałby potępiony”.

Piotr Zaremba nie chce kandydować na prezydenta i radzi innym dziennikarzom, żeby tego nie robili („Polska. The Times”): „Hołownia – choćby jako widmo – to już dziś kara za kunktatorstwo i wypalenie się (…) Platformy Obywatelskiej. (…) Dla mnie jeśli byłby to trwalszy fenomen, to także dowód na brak powagi polityki w przyszłości”. Czyżby Andrzej Duda prezentował powagę polityki?

Socjolog prof. Andrzej Rychard o Małgorzacie Kidawie-Błońskiej („Polska”): „Nie chcę powiedzieć brutalnie, że to kandydatura, która nim się dobrze zapowiedziała, już się skończyła, ale od momentu, kiedy zaczęła się dobrze zapowiadać, nie widać jakiegoś postępu, a czas do maja, do wyborów prezydenckich, jest bardzo krótki”. I o aktualnym prezydencie: „Andrzej Duda nie jest dobrym mówcą, jest sprawnym przemówcą”.

Szef „Przeglądu” o prezydencie i rozpoczętej już jego kampanii: „Kończy tę kompletnie nieudaną kadencję z wielkim deficytem prawdy, godności sprawowania urzędu i ponadpartyjnego obiektywizmu. Okazał się prezydentem, który kłamał prawie w każdym przemówieniu. Politykiem tak bardzo dyspozycyjnym wobec matki partii, że zasłużył sobie na określenie długopis prezesa.

Polityka 48.2019 (3238) z dnia 26.11.2019; Felietony; s. 106
Oryginalny tytuł tekstu: "Z ostatniej strony"
Reklama