Black Friday w „Polityce”

Rabaty na prenumeratę cyfrową do -50%

Subskrybuj
Kraj

Pradebata

Między kandydatami zarysowało się sporo różnic, nie wykraczających jednak poza liberalno-konserwatywny nurt PO. Między kandydatami zarysowało się sporo różnic, nie wykraczających jednak poza liberalno-konserwatywny nurt PO. Malwina Dziedzic / Polityka

Jeśli Jacek chce wygrać prawybory, to musi być nokaut, inaczej nie ma szans. Za późno się zgłosił, wszyscy się już przyzwyczaili, że to Małgosia będzie naszym kandydatem, dlatego musi pokazać, że jest twardym zawodnikiem i w przeciwieństwie do niej potrafi wzbudzić emocje – mówił dzień przed sobotnią debatą Kidawa–Jaśkowiak członek zarządu PO. – Nokautu nie było – kwitował dzień później. – Jacek nie wyszedł z Poznania, zostajemy z Małgosią.

Nie było też konfetti, rozbieganych świateł, energetycznej muzyki ani ostrej różnicy poglądów. Stąd rozczarowanie części komentatorów, którzy po evencie adresowanym w istocie do 750 delegatów Konwencji Krajowej (bo to oni 14 grudnia wybiorą kandydata PO w wyborach prezydenckich) oczekiwali wielkiego show. Tymczasem było skromnie, bez gejmczendżerów. Ok. 150 działaczy, członków teamów „#Kidawa2020” i „PrezydentJJ”, skupionych w niewielkiej sali, przysłuchiwało się nie tyle dyskusji, ile prezentacji poglądów wicemarszałek Sejmu i prezydenta Poznania. A pytano m.in. o kwestie wieku emerytalnego, odejścia od węgla, rozliczenia PiS, uporządkowania systemu prawnego, 500+, stosunków państwo–Kościół, aborcji. Jaśkowiak akcentował swój liberalizm światopoglądowy, był bardziej konkretny (Trybunał Stanu dla Dudy) i często sięgał po przykłady z poznańskiego podwórka, Kidawa była bardziej zachowawcza i odwoływała się do różnic płciowych: „W tych trudnych czasach kobieta lepiej da radę stworzyć możliwość dialogu, współpracy i zasypywać podziały”. Według wicemarszałek kluczem do wygrania majowych wyborów ma być wyjście poza antypisowski elektorat. Jaśkowiak stawia zaś na wyraźne odróżnienie się od Andrzeja Dudy i polaryzację.

Między kandydatami zarysowało się sporo różnic, nie wykraczających jednak poza liberalno-konserwatywny nurt PO (aborcja: Kidawa za obecnymi przepisami, Jaśkowiak – liberalizacja na wzór niemiecki, jeśli będzie przyzwolenie społeczne; emerytura: Kidawa – zachęcanie do dłuższej pracy, Jaśkowiak – zróżnicowanie wieku emerytalnego ze względu na zawód; religia: Kidawa – na razie w szkole, Jaśkowiak – w przykościelnych salkach).

Polityka 50.2019 (3240) z dnia 10.12.2019; Ludzie i wydarzenia. Kraj; s. 10
Reklama