Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Kraj

Krok za próg

PiS poprzestawiał drogowskazy, namawia nas, aby wracać, skąd wyszliśmy.

W polityce źle się kończy stary rok i źle zaczyna nowy. Miało być spokojniej, świątecznie i rodzinnie, premier dopiero co zapowiadał „powrót do normalności”, spodziewano się, że PiS aż do wyborów prezydenckich schowa pazurki i będzie „kokietował centrum”. Wyszło jak zwykle. Mamy kolejny Dzień Świstaka: historia jakby cofnęła się do początku minionej kadencji. Znów trwa atak na sądy; w Sejmie – z ostentacyjną wzgardą okazywaną posłom opozycji – przepychana jest kolanami ustawa, która wprowadza surowe kary dla sędziów broniących swojej ustrojowej niezależności. Z mediów narodowych leje się taka sama jak przed 4 laty, szkalująca środowiska prawnicze ględźba. Nie ma co prawda billboardów z tekstami, że „sędzia X ukradł spodnie”, ale wszyscy wysyłani na front propagandowy politycy PiS, z prezydentem Dudą na czele, na nowo ekscytują się opowieściami o nadzwyczajnej kaście, o komunistach i złodziejach obsiadających wymiar sprawiedliwości, o bezkarnych sędziach stojących ponad prawem i „wydających wyroki, jakie chcą”. Wrócił PiS w swojej najbardziej radykalnej, agresywnej formie. Dlaczego teraz?

W zaklęcia o naprawie sądownictwa nie wierzy już nawet znaczna część elektoratu PiS, nie mówiąc o reszcie. Gołym okiem widać, że po 4 latach „reform” wymiar sprawiedliwości działa coraz gorzej, utknął w stanie chaosu prawnego, personalnego, etycznego. Obecna ofensywa może być więc ostatnią próbą złamania oporu sędziów, zanim – ośmieleni orzeczeniami TSUE i Sądu Najwyższego – zaczną bojkotować ustanowione przez PiS instytucje sądowe, izolować ich członków i nominatów. Dla „wielkiego projektu” przekształcenia sędziów w podległych władzy politycznej urzędników to byłby Stalingrad. Ewidentnym celem ustawy jest też wprowadzenie komfortowej dla PiS procedury mianowania nowego pierwszego prezesa SN.

Polityka 1.2020 (3242) z dnia 29.12.2019; Przypisy; s. 7
Reklama