Zbigniew Ziobro zachęcony tym, że w Sejmie ma 18 posłów, z przytupem reaktywuje Solidarną Polskę. Zaczyna – co nie bardzo podoba się Jarosławowi Kaczyńskiemu – od wyławiania ludzi PiS. Wykorzystuje lokalne konflikty i kusi zasobami, które zgromadzili ziobryści. Janusz Kowalski, poseł SP z Opola, został wiceministrem Aktywów Państwowych, ma więc sporo do zaoferowania. Wiceminister Kowalski wypełnia sejmową lukę po Patryku Jakim. Przekonał do wejścia w szeregi ziobrystów trzech radnych sejmiku opolskiego, dwóch miejskich z Opola i kilku na poziomie powiatowym. – Wreszcie rządząca w województwie PO poczuje, że jesteśmy opozycją, bo PiS nie potrafił tego zrobić – mówi polityk SP. Kilkudziesięciu działaczy na Podlasiu też zmieniło barwy i przeszło z PiS do SP (czytaj więcej w tekście Wojciecha Szackiego: Gran na Dudę). Do końca ubiegłego roku otwarte było okno transferowe w ramach Zjednoczonej Prawicy, ale nawet prezes Kaczyński jest ponoć zaskoczony i zaniepokojony tym, że był aż taki ruch.
Dzień przed Wigilią na posiedzeniu zarządu SP nowym sekretarzem generalnym partii został poseł Mariusz Kałużny (rocznik 1986), a skarbnikiem – minister środowiska Michał Woś (1991), który zasłynął tym, że bardzo kreatywnie dla promocji SP potrafił korzystać ze środków Funduszu Sprawiedliwości. Pod koniec roku ziobryści reaktywowali też Forum Młodych Solidarnej Polski, czyli partyjną młodzieżówkę, na czele której stanął Norbert Kaczmarczyk (1989). Do tej pory szefem młodych był Paweł Gajewski, politycznie związany z Jackiem Kurskim. Gajewski jest dziś dyrektorem w TVP, prawą ręką prezesa telewizji, i wciąż dba o to, aby ziobryści byli w TVP pokazywani często i w odpowiednio dobrym świetle.