Odkąd cofanie liczników samochodowych zostało uznane za przestępstwo, na rynku pojawił się popyt na nową usługę: przekręcanie liczników do przodu. Okazuje się, że w samochodach różnych koncernów montowane są liczniki, które naliczają kilometry tylko do pewnych wartości, a następnie albo się zerują, albo całkowicie przestają działać. – Jeżdżę fiatem doblo i po przejechaniu 399 999 kilometrów licznik zaczął pokazywać same kreski – mówi pan Michał, budowlaniec. Myślał, że to jakiś błąd. Ale w serwisie dowiedział się, że „ten typ tak ma”. Firma wydała nawet komunikat w tej sprawie. – Istotnie, zdarzają się nam przypadki zaniku wyświetlania przebiegu kilometrów głównie w samochodach Fiat Ducato i Fiat Doblo, ale również w Fiatach Punto i Panda – informuje biuro prasowe FCA. W takiej sytuacji firma zaleca wymianę licznika na nowy w autoryzowanym serwisie. – Pojechałem na serwis i okazało się, że za nowy licznik muszę zapłacić grubo ponad tysiąc złotych – opowiada pan Michał.
Okazuje się, że problem dotyczy również innych aut, w tym popularnych golfów i seatów. – Zdarza się, że po przekroczeniu pewnej wartości liczniki się zerują. Naszym partnerom ze stacji diagnostycznych rekomendujemy wpisywanie faktycznego stanu przebiegu. Po stronie właściciela pojazdu leży wyjaśnienie sprawy organom ścigania – mówi Rafał Szczerbicki, radca prawny z Polskiej Izby Stacji Kontroli Pojazdów. A to nie jest łatwa sprawa, bo w razie policyjnej kontroli trzeba liczyć się z zatrzymaniem dowodu rejestracyjnego i postępowaniem karnym. W efekcie część właścicieli samochodów z felernymi licznikami wybiera drogę na skróty. – Zgłaszają się do mnie ludzie, którzy proszą, żebym im przekręcił licznik do przodu.