Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Kraj

Kobieta nadchodzi

Dlaczego boimy się praw kobiet? Cóż, boimy się konkurencji – to jasne.

Cały świat dyskutuje dziś na temat raportu Programu Narodów Zjednoczonych ds. Rozwoju, z którego wynika, że uprzedzenia do kobiet wykazuje niemal cała ludzkość. A wydawało się, że nowy ład polityczny, który ukształtował się na Zachodzie po rewolucji z lat 1967–68, wyzwolił kobiety ostatecznie. Prawo do równego traktowania w polityce, pracy i życiu społecznym, prawo do integralności i autonomii w sferze seksualnej i prokreacyjnej zostały przyznane kobietom wieczyście i bezdyskusyjnie. Chyba coś się jednak zacięło – na poziomie idei i prawa wszystko (lub niemal wszystko) jest jak należy, lecz praktyka społeczna i obyczaje wciąż nie chcą do końca podporządkować się nowym zasadom. Kobiety nadal bywają dyskryminowane, molestowane bądź traktowane protekcjonalnie – nawet w porządnych demokracjach. Rewolucja genderowa jakby stanęła w miejscu, a w krajach rządzonych autorytarnie przez świeckie bądź klerykalne reżimy sytuacja kobiet często nie tylko się nie poprawia, lecz nawet pogarsza. Wojna kulturowa o prawa kobiet wciąż trwa, ma wymiar globalny i, jak się wydaje, nieoczekiwanie weszła w kryzysową fazę. Obok demokracji prawa kobiet to dziś druga najważniejsza idea, która choć szeroko w świecie uznawana, napotyka opór ze strony tych, którzy nawet formalnie ją akceptując, woleliby zastąpić rzeczywistą emancypację kobiet jej pozorami lub kulturowymi kompromisami, nienaruszającymi dominacji mężczyzn. Trwa cicha konserwatywna kontrrewolucja.

Dlaczego boimy się praw kobiet? Cóż, boimy się konkurencji – to jasne. W każdej dziedzinie – w pracy, w polityce, w nauce, w sztuce – trzeba dziś robić więcej miejsca dla rywalek. W szkołach i niektórych urzędach płeć żeńska zdaje się nawet dominować. Wielu mężczyzn pracujących w branżach, w których kobiety mają znaczną liczebną przewagę, zaczyna się niepokoić o równe traktowanie.

Polityka 12.2020 (3253) z dnia 17.03.2020; Felietony; s. 96
Reklama