Gubię się już w przekazach płynących od rządu. Przed samymi świętami premier i minister zdrowia zapowiedzieli dalsze zaostrzenie rygorów sanitarnych: od 16 kwietnia wszyscy mamy chodzić w maseczkach; szkoły, galerie, lasy pozostają zamknięte; na czerwiec przesunięto matury; media donoszą o jakichś gigantycznych mandatach nakładanych na samotnych rowerzystów czy biegaczy. „Financial Times” zauważył, że polskie rygory są – nawet jak na ostre europejskie standardy – skrajnie surowe.