Ze wstępnych decyzji w sprawach ósmoklasistów i maturzystów wynika jasno, że PiS uznał temat wyborów prezydenckich za opanowany. Od początku epidemii, mimo zawieszenia normalnej pracy szkół, rządzący nie chcieli powiedzieć uczniom, rodzicom i nauczycielom, jak zamierzają rozwiązać kwestie egzaminów, których okres niefartownie nakładał się na termin wyborów (egzaminy ósmoklasisty miały zacząć się 21 kwietnia, matury – jak wiadomo – w maju). Po przyjęciu przez Sejm ustawy w sprawie głosowania korespondencyjnego cokolwiek można było młodzieży przekazać.
Polityka
16.2020
(3257) z dnia 14.04.2020;
Komentarze;
s. 7