Osoby czytające wydania polityki

„Polityka”. Największy tygodnik w Polsce.

Wiarygodność w czasach niepewności.

Subskrybuj z rabatem
Kraj

Do władzy i z powrotem

Do władzy i z powrotem. Jak wirus zmienia nasze postawy?

„Narcyzm to przekonanie o własnej wspaniałości i wyjątkowości, któremu towarzyszy poczucie, że inni nas nie doceniają”. „Narcyzm to przekonanie o własnej wspaniałości i wyjątkowości, któremu towarzyszy poczucie, że inni nas nie doceniają”. Max Skorwider
Prof. Agnieszka Golec de Zavala z Uniwersytetu Londyńskiego i poznańskiej SWPS o polskim narcyzmie grupowym i o tym, jak pandemia zmienia postawy polityczne i społeczne.
Prof. Agnieszka Golec de ZavalaGoldsmiths, University of London Prof. Agnieszka Golec de Zavala

JACEK ŻAKOWSKI: – Czy pandemia nas zmienia?
PROF. AGNIESZKA GOLEC DE ZAVALA: – Zmienia nas jako jednostki i jako społeczeństwo.

Panią zmienia?
Myślę, że z powodu pandemii zawaliłam dość ważną rozmowę.

Bo?
Bardziej wprost mówię, co myślę, słabiej się pilnuję i mniej ważę słowa. W Anglii jeszcze więcej niż w Polsce mówi się między wierszami. Kiedyś to lubiłam. Teraz tracę do tego cierpliwość.

Słuchając debat, mam wrażenie, że wiele osób straciło cierpliwość. To się da psychologicznie objaśnić pandemią?
Da się. Tu działa ten sam mechanizm, który sprawił, że od wybuchu pandemii do początku kwietnia grupa osób twierdzących, że w wyborach prezydenckich na pewno nie wezmą udziału, wzrosła z 15 do ponad 50 proc. Bo w obliczu kryzysu obniżył się próg naszej tolerancji wobec mowy trawy, pustych rytuałów i polityków, którzy je praktykują. Przez ostatnie lata polityka polegała głównie na tworzeniu wrażenia. Wybieraliśmy tych, którzy nam schlebiali, byli swojscy, lepiej sobie radzili w grach marketingowych i lepiej się sprzedawali. Teraz, gdy trzeba ratować ludzi, sprawnie zarządzając bezprecedensowym kryzysem, nasi liderzy tego nie potrafią, bo nie ze względu na takie umiejętności zostali wybrani. Zamiast sensownie działać, powtarzają zużyte frazesy. To nas irytuje.

Bo oni dalej grają swoje gierki, a my walczymy o życie albo o przetrwanie w pracy lub na rynku?
Myślę, że nie dość szybko zorientowali się, że sprawowanie władzy polega teraz na sensownym reorganizowaniu życia społecznego, nie na tworzeniu zgrabnych opowieści. A jak już się zorientowali i zaczynają próbować, słabo im to wychodzi. W kapitalistycznym społeczeństwie jesteśmy wysoko wyspecjalizowani.

Polityka 18.2020 (3259) z dnia 27.04.2020; Rozmowa Polityki; s. 25
Oryginalny tytuł tekstu: "Do władzy i z powrotem"
Reklama