Koperty, urny, stan wyjątkowy? Czy jeszcze coś innego? Wszystkie drogi wiodą do katastrofy. Z tych „wyborów” wyjdziemy jeszcze bardziej zniechęceni i skonfliktowani.
Przepychanie przez PiS wyborów prezydenckich coraz bardziej przypomina grę w trzy karty, które co jakiś czas zostają zręcznie przetasowane oraz wyłożone w nowej sekwencji. Ale co się tak naprawdę kryje za grzbietami kart?
Oficjalnie od dawna słyszymy, że obowiązuje kurs na kopertowe wybory 10 maja. I wszystko ponoć zależy od sejmowego głosowania ustawy umożliwiającej takie głosowanie. Rezultat jest wysoce niepewny, a zdecydują zapewne rachuby kilku posłów reprezentujących nieistotne i demokratycznie niezweryfikowane środowisko polityczne Jarosława Gowina.
Polityka
19.2020
(3260) z dnia 05.05.2020;
Temat z okładki;
s. 16
Oryginalny tytuł tekstu: "Przewrotki majowe"