Dla TVN24 wicemarszałek Senatu Stanisław Karczewski przygotował szereg złotych myśli i przepowiedni. „Nie możemy doprowadzić do chaosu politycznego” – mówi człowiek, który aktywnie uczestniczy w wytwarzaniu tegoż chaosu. „Wybory [w maju] muszą się odbyć i się odbędą”, a frekwencja będzie wysoka. „W korespondencyjnych wyborach będą mogli zagłosować wszyscy ci, którzy będą chcieli zagłosować. Nie zagłosują tylko ci, którzy będą chcieli zbojkotować wybory” – senator zapomniał wprawdzie o Polonii, ale to drobiazg, przecież uważa, że: „Mamy taki czas, jaki mamy – wszyscy kandydaci mają takie same możliwości i takie same szanse”. On nie kłamie – on ma opinię.
Pandemię jako swoiste serum prawdy opisuje Henryk Martenka („Angora”): „Serum prawdy nie tylko demaskuje władzę. Demaskuje sprawiedliwie wszystkich. Także zwykłych Polaków, tych lżących na ulicy Azjatów czy okazujących zoologiczną pogardę medykom żyjącym na oparach sił i nerwów. Jako żywo przypomina to przypadki z czasów nazizmu, kiedy tak okazywano pogardę Żydom. Dziś zaharowanej pielęgniarce pańcia właścicielka wypowiada mieszkanie, »bo prędzej czy później przyniesie tego syfa ze sobą«”. O tempora, o mores!
Dziennikarz „New York Timesa” w kontekście „wirusowych” konferencji prezydenta Trumpa przywołuje słowa byłego rzecznika prasowego George’a W. Busha: „Stanie na konferencyjnym podium dłużej niż 30 minut przypomina pobyt w barze po godzinie 2 w nocy. Do tego czasu cała frajda już się prawdopodobnie wyczerpała i wszystko, co się teraz wydarzy, będzie tylko gorsze. Więc opuść bar – albo zejdź z podium po tych 30 minutach”.