Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Kraj

W co wierzę?

Wierzę w prawdę, dobro i piękno, które są, jak to się słusznie powiada, ponadczasowe.

Pandemia wywołuje w ludziach niepokoje egzystencjalne. Zdarza się, że wtenczas przypominają sobie o filozofie, który powinien coś mądrego mieć do powiedzenia. I wtedy pytają mnie, co z nami będzie i w co wierzę, skoro jestem ateistą. Przecież w trudnym czasie każdy musi w coś wierzyć, powiadają. Krótko: wierzę w śmierć, w nicość i w miłość; w prawdę, dobro i piękno, których nie zawłaszczy i nie będzie mi z łaski swojej wydzielać żadne kapryśne, zaborcze i sadystyczne bóstwo za pośrednictwem świątobliwych kapłanów. Kocham piękno i szlachetnych, mądrych ludzi, lecz nie z racji ich podobieństwa do bóstwa. To raczej te ostatnie wydaje mi się ich nieudolną karykaturą. Czuję się wolny, a nie „obdarowany łaską wolności”. Ani żadną inną łaską. I mam nadzieję, że nie ma zmartwychwstania, nieśmiertelności, raju i tego Boga, który śledzi każdy mój krok i do którego po wsze czasy trzeba będzie się modlić, służyć mu i przed nim drżeć. Tych ostatnich rzeczy to wręcz jestem pewien i wcale o nich nie myślę – a gdy już myślę, to z niedowierzaniem i współczuciem dla ludzi, którzy widzą swoje szczęście u boku jakiegoś wielkiego Arcykróla i Arcyojca. Ja widzę swoje szczęście u boku bliskich i kochanych ludzi, którym każdego dnia mogę wszystko na nowo wybaczać, i to z wzajemnością. A śmierci się nie boję. Boję się za to, że źle przeżyję życie i ludzie źle mnie zapamiętają. Albo że będę umierał za długo, będąc ciężarem dla samego siebie i innych. Ale samego zniknięcia się nie boję. Chyba żaden filozof nie boi się umrzeć – co nie znaczy, że nie doświadczy rozpaczy i przerażenia, gdy śmierć podjedzie już bardzo blisko. To kwestia reakcji, bezpośrednich emocji, a nie postawy. A postawą moją jest afirmacja tego, co nierzeczywiste, irrealne, tak jak przeszłość, przyszłość, możliwość, fantazja…

Poza czasem i przestrzenią, poza aktualnym odczuciem i wrażeniem rzeczywistego i obecnego we własnej osobie „teraz” są wszystkie rzeczy piękne i ponadczasowe – dobre uczynki, wielkie ideały, czyste piękno… Przenieść się do tej krainy na zawsze mogę, tylko umierając.

Polityka 24.2020 (3265) z dnia 08.06.2020; Felietony; s. 96
Reklama