Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Kraj

I znów cię nie opuszczę

Spekuluje się, że nowy ślub kościelny miał wzmocnić pozycję Kurskiego w PiS. Spekuluje się, że nowy ślub kościelny miał wzmocnić pozycję Kurskiego w PiS. Tomasz Jagodziński/ArtServis / Forum

Lista gości była imponująca i godna uroczystości państwowych. Na ślub Jacka i Joanny Kurskich w krakowskich Łagiewnikach zjechali m.in. szef MON Mariusz Błaszczak, minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro, wicemarszałek Sejmu Ryszard Terlecki, prezes NBP Adam Glapiński. Jako jeden z ostatnich tuż przed 16.00 pojawił się sam Jarosław Kaczyński. Nie było z kolei premiera Mateusza Morawieckiego, który w tym czasie był w Brukseli i który nie pała do byłego prezesa TVP sympatią. Mówi się, że wybór daty ślubu nie był przypadkowy – uroczystość miała się odbyć właśnie pod nieobecność szefa rządu i kiedy prezes PiS będzie w Krakowie przy okazji odwiedzin grobu brata.

Tuż przed godz. 16 panowie w ciemnych marynarkach i ze słuchawkami w uszach zablokowali wejście do kaplicy sanktuarium. Szeregowi wierni byli wypraszani albo odprawiani z kwitkiem – choć niektórzy przejechali setki kilometrów, chcąc się modlić w intencji zdrowia. Podczas kazania młodzi i ich goście wysłuchali opowieści o człowieku, który wyszedł na łąkę, by zachwycić się pięknem kwiatów. Jeden spodobał mu się szczególnie, ale nie był to kwiat pierwszy i ostatni. Człowiek szedł dalej i w końcu znalazł kwiat, którym zachwycił się najbardziej. Miał na imię Joanna. Po kazaniu państwo Kurscy (po ślubie cywilnym są od dwóch lat) przysięgli sobie miłość aż do śmierci i rozległy się długie brawa, które słychać było nawet na dziedzińcu. Kazanie o kwiatach było bardzo à propos, bo pierwsze kościelne małżeństwo Jacka Kurskiego zostało unieważnione wiosną 2019 r. Trwało 20 lat, a jego owocem jest trójka dzieci. Ślub kościelny miała także panna młoda i on także został unieważniony.

Spekuluje się, że nowy ślub kościelny miał wzmocnić pozycję Kurskiego w PiS. Jednak sama uroczystość wywołała falę nieprzychylnych komentarzy i to także po prawej stronie sceny politycznej.

Polityka 30.2020 (3271) z dnia 21.07.2020; Ludzie i wydarzenia. Kraj; s. 8
Reklama