W „Newsweeku” Sławomir Nitras (poseł PO), chwaląc teraźniejszość, gani przeszłość: „Borys [Budka], wygrywając wybory, powiedział, że chciałby, żeby to przywództwo [w PO] było bardziej kolegialne. Pierwszy raz od wielu lat jest szczera, uczciwa dyskusja. Do tej pory zawsze byliśmy zakładnikami konwenansów: co można, czego nie wolno, polityki, taktyki. A teraz wszyscy wszystko mówią, co im się podoba, co nie. To zasługa Borysa, bo to on na to pozwolił”. Świetnie, że wszyscy mówią, co myślą, ale czy ktoś kogoś słucha?
Polityka
32.2020
(3273) z dnia 04.08.2020;
Felietony;
s. 98
Oryginalny tytuł tekstu: "Z ostatniej strony"